NIEBYLEC / PODKARPACIE. Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia drogowego, do którego doszło w poniedziałek (10 lutego br.). Kierowca ciężarowego mana najechał na tył busa, który zatrzymał się, aby przepuścić pieszą. Niegroźnych obrażeń doznali kierowca i pasażerka busa.
Foto: Podkarpacka Policja
W poniedziałek przed godziną 9:00 dyżurny strzyżowskiej policji został powiadomiony o zderzeniu się opla movano z ciągnikiem siodłowym z naczepą.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że 38-letni mieszkaniec powiatu krośnieńskiego, który kierował oplem, zatrzymał pojazd, aby umożliwić bezpieczne przejście pieszej. W tym samym momencie na tył jego busa najechała ciężarówka z naczepą, kierowana przez 70-letniego obywatela Serbii.
Piesza może mówić o ogromnym szczęściu – w chwili zderzenia zrobiła dopiero krok na przejście, jednocześnie unikając uderzenia przez busa. Siła zderzenia była tak duża, że przesunęła opla aż za przejście. Bus nawet nie otarł się o pieszą.
Pomocy medycznej potrzebował natomiast kierowca busa i jego z pasażerek, 43-letnia mieszkanka powiatu krośnieńskiego. Po przewiezieniu do szpitala i przebadaniu okazało się, że urazy kierowcy i pasażerki są niegroźne i zostali oni zwolnieni.
Utrudnienia na drodze trwały przez cztery godziny – w miejscu zderzenia ruch odbywał się wahadłowo. Zablokowany był pas ruchu w kierunku Rzeszowa. Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja. Kierowca ciężarówki został ukarany mandatem. Obydwaj kierowcy byli trzeźwi.