RZESZÓW / PODKARPACIE. Prawie pół kilograma marihuany oraz trzydzieści krzewów konopi indyjskiej policja znalazła na posesji 30-latka spod Rzeszowa. Rośliny sięgały 1,2 m wysokości. Mężczyzna może zostać skazany nawet na 15 lat.
foto: archiwum rzeszow24.pl
Informację o prawdopodobnej uprawie marihuany otrzymali funkcjonariusze Wydziały Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. Po przyjeździe do Zabratówki (koło Rzeszowa) okazało się, że 30-latek na dobre zaznajomił się z pracą “ogrodnika”.
Susz konopi indyjskiej policjanci znaleźli w dwóch słoikach. Obok domu rosło trzydzieści krzewów konopi, które w całości zostały zabezpieczone. Ponadto, w ręce policji trafiły narzędzia służące do nielegalnej uprawy.
Zarzut, jaki postawiono mieszkańcowi Zabratówki to wytwarzanie środków odurzających oraz nielegalna uprawa. 30-latek nie może opuszczać kraju. Jest też pod stałym nadzorem policji.
Mężczyzna może ponieść konsekwencje finansowe oraz trafić do więzienia na okres od 3 do nawet 15 lat.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz