RZESZÓW. „Wiosna ma zapach żalu i spalin na ulicach i spóźnia się jak tramwaj…” śpiewa Małgorzata Ostrowska w swojej piosence „Po niebieskim niebie”. Jaki zapach ma wiosna w Rzeszowie? Postanowiliśmy to sprawdzić.
Nasze poszukiwania zaczęliśmy od Ogrodów Bernardyńskich, gdzie spotkaliśmy Kasię z koleżanką.
W powietrzu czuć już wiosnę. Dużo bardziej wole tę porę roku od zimy. – mówi Kasia, jedząca na ławce lody z koleżanką.
Najfajniej jest na zewnątrz. Tutaj dopiero czuć wiosnę w powietrzu. Dlatego przyszliśmy na ławkę do ogrodu – mówi Patryk, którego również znajdujemy w Ogrodzie Bernardyńskim z dziewczyną i znajomymi.
Bulwary nad Wisłokiem również zapełniły się młodzieżą, dziećmi, biegaczami, czy rolkarzami.
Wolę zimę, bo wtedy na ulicach biega mniej osób i jest mniej tłoczno. To, że już jest wiosna w mieście można poznać po ubiorze ludzi. Zrzucają kurtki lub je rozsuwają. Wszędzie jest mnóstwo gołębi i kaczek a rano ćwierkają ptaki. Trawniki zaczynają się zielenić a donice i ogrody przybrane są w kwiaty a w parkach i na ulicach widać służby porządkowe MPGK. – mówi spotkany przez nas biegacz, Tomek.
Miasto zaczyna żyć wiosną nawet po zmroku. Napotkani ludzie karmią kaczki i obserwują łabędzie, jeżdżą na rowerach, czy rolkach.
otrzymasz punkty, które będziesz mógł wymienić na nagrody,
czytelnicy będa mogli oceniać Twoją wypowiedź (łapki),
lub dodaj zwykły komentarz, który zostanie wyświetlany na końcu strony, bez możliwosci głosowania oraz pisania odpowiedzi.
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.
Dodaj komentarz
Zaloguj się a:
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.