PODKARPACIE. Do aż 17 wypadków doszło na drogach Podkarpacia podczas weekendu. Zginęło 6 osób, a 18 jest rannych.
Policjanci za główną przyczynę wypadków podają obfite deszcze, przez co nawierzchnie drogowe były śliskie, a niektórzy kierowcy niestety nie dostosowali odpowiedniej prędkości. W sumie doszło do 17 wypadków. Nie żyje 6 osób.
Do najtragiczniejszego wypadku doszło przed godz. 10 w miejscowości Wylewa w powiecie przeworskim. Kierowca skody uderzył w tył ciężarówki. W wypadku zginęły trzy osoby, dwie ranne pasażerki skody zostały przewiezione do szpitala.
Około godz. 20 w Rzeszowie na ul. Dąbrowskiego kierowca mercedesa potrącił mężczyznę, który wszedł na jezdnię. Ranny pieszy trafił do szpitala. 64-letni kierowca był trzeźwy, natomiast w organizmie 26-letniego pieszego alkomat wskazał ponad 2 promile alkoholu.
Przed godz. 18 w Machowej w powiecie dębickim kierowca audi A6 prawdopodobnie wyprzedzając inny pojazd, stracił panowanie nad samochodem, zjechał do przydrożnego rowu i dachował. Audi jechało dwóch mężczyzn w wieku 24 i 31 lat, obaj trafili do szpitala. Policjanci ustalili, że żaden z nich nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Funkcjonariusze wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia, oraz ustalają, który z mężczyzn siedział za kierownicą audi.
Po godz. 13 w Rzeszowie na ul. Starowiejskiej kierujący rowerem 13-latek wyjeżdżając z drogi dojazdowej do posesji, nie ustąpił pierwszeństwa i zderzył się z oplem astrą. Ranny rowerzysta został przewieziony do szpitala.
Mniej więcej w tym samym czasie w Pilznie w powiecie dębickim kierująca fiatem cinquecento nieprawidłowo omijała jadącego przed nią nissana, którego kierowca skręcał w lewo. Chcąc uniknąć zderzenia straciła panowanie nad pojazdem i dachowała. 35-letnia kobieta kierująca cinquecento trafiła do szpitala.
Także około godz. 13 w Antoniowie w powiecie stalowowolskim kierowca bmw na zakręcie, na mokrej jezdni, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i dachował. 50-letni kierowca z urazem głowy i kręgosłupa został przewieziony do szpitala. Alkomat wskazał w organizmie mężczyzny ponad 2,5 promila alkoholu.
A w niedzielę:
Po godz. 15 w miejscowości Sielec w powiecie ropczycko-sędziszowskim 50-letni kierowca hondy na zakręcie prawdopodobnie stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu. Do szpitala z urazem głowy przewieziono pasażera hondy.
Około godz. 1 w nocy w Hyżnem w powiecie rzeszowskim kierująca volvo zjechała nagle z drogi do przydrożnego rowu. Nieprzytomna 21-letnia kobieta została przewieziona do szpitala. Policjanci wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz