Do niecodziennej sytuacji doszło w schronisku dla zwierząt w Orzechowcach. Mężczyzna pokazał identyfikator Policji i twierdził, że do niej należy. Uczynił to, aby otrzymać czworonoga bez przechodzenia wymaganych procedur związanych z adopcją.
zdjęcie: Pixabay
Pracownik schroniska znalazł się w nieciekawej sytuacji. Aby ją rozwiązać zadzwonił na Policję i przedstawił sprawę. Mężczyzna, który zgłosił się do placówki oznajmił, że chce psa, gdyż stracił swojego pupila. Pracownicy wyjaśnili mu, że musi przejść specjalne procedury adopcyjne. Jak wiadomo działania te, są niezbędne dla każdej osoby, ubiegającej się o opiekę nad czworonogami.
Słysząc te słowa mężczyzna opuścił schronisko. Wrócił jednak po kilkunastu minutach z identyfikatorem Policji w ręku. Było to czarne etui z napisem „Policja”.
W rezultacie całej sytuacji, okazało się, iż 36 – letni mężczyzna miał w swoim organizmie 3 promile alkoholu. Natomiast „identyfikator” służył mu jako portfel. W jego mieszkaniu znaleziono jeszcze jedno takie etui „policyjne”.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz