Asseco Resovia Rzeszów odniosła pewne zwycięstwo z trzecią drużyną w tabeli PlusLigi. Cerrad Czarni Radom nie byli w stanie zagrozić na własnej hali drużynie z Rzeszowa. Wszystko wskazuje na to, że “Pasy” przebudziły się z jesienno-zimowego snu i powoli łapią wiatr w żagle.
Foto: M.Pliś / facebook.com/assecoresovia.sa
Rzeszowianie nie przyjechali do Radomia w roli faworytów do wygranej. Drużyna musiała zrezygnować z wystawienia Thibaulta Rossarda z powodu kontuzji. Pomimo braku francuskiego przyjmującego w składzie, podopieczni Gheorghe Cretu niepodziewanie przejęli inicjatywę.
Pierwszy set rozpoczął się od walki punkt za punkt, jednak później gospodarze zaczęli popełniać sporo błędów w polu serwisowym, co spowodowało, że Asseco Resovia delikatnie odskoczyła radomianom. Przewaga nie przekroczyła trzech “oczek”, ale to jednak wystarczyło, by rzeszowska drużyna cieszyła się z dobrego otwarcia spotkania. W końcówce “rozstrzelał” się Damian Schulz, który prowadził “Pasy” do objęcia prowadzenia w meczu
Resovia dobrze weszła w drugą partię. W początkowej fazie rzeszowianie uciekli na trzy punkty. Gra drużyny znad Wisłoka była efektywna, natomiast Czarni popełniali nadal sporo błędów. To spowodowało, że w połowie seta ekipa Gheorghe Cretu miała pięć “oczek” zapasu nad radomianami. Pozwoliło to na spokojne kontrolowanie przebiegu gry. Asseco Resovia wygrała do 22.
Po zmianie stron gra zrobiła się bardzo wyrównana. Wynik niemal cały czas oscylował w granicach remisu. Świetnymi atakami znów popisywał się Schulz, jednak ostatecznie górą byli gospodarze, wygrywając 28:26. Seta zakończył autowy atak rzeszowian, sprawdzany challengem przez sędziów.
Czwarta odsłona od samego początku była koncertem w wykonaniu “Pasów”. Asseco Resovia zdobyła sześciopunktową przewagę. Później rzeszowianie kontrolowali seta i ostatecznie zwyciężyli aż do 16.
Po wyjazdowym zwycięstwie z Czarnymi Radom, kibice Resovii mogą z optymizmem oczekiwać na grę swojej drużyny. W 14. kolejce PlusLigi, “Pasy” podejmą u siebie Aluron Virtu Wartę Zawiercie (2 stycznia).
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz