ŚWILCZA / PODKARPACIE. W poniedziałek 22 marca przed godziną 7:00 doszło do wypadku na drodze krajowej nr 94. Jeden z samochodów po zderzeniu stanął w płomieniach. W jego wnętrzu znajdował się nieprzytomny kierowca. Dzięki błyskawicznej reakcji świadków udało się go uratować.
– Dzisiejszego poranka o godzinie 7:05 została uruchomiona syrena w naszej remizie. Zostaliśmy zadysponowani do wypadku drogowego na drodze dk-94 w pobliżu hotelu “Nowy Dwór”. Z informacji uzyskanych od Stanowiska Kierowania Komendanta Miejskiego wynikało, że jeden z pojazdów się pali, a w wewnątrz znajduje się nieprzytomny kierowca. Do zdarzenia wyjechaliśmy zastępem GBA w sile 6 strażaków – informują strażacy z OSP w Świlczy.
Po dodarciu na miejsce strażacy zastali zderzenie czołowe-boczne dwóch pojazdów osobowych, które znajdowały się w rowie. Strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 3 w Rzeszowie przystąpili do działań związanych z ewakuacją nieprzytomnego mężczyzny z pojazdu marki Peugeot, a następnie do udzielania mu pierwszej pomocy.
Załoga OSP ze Świlczy przystąpiła do udzielania pomocy drugiemu kierowcy z pojazdu marki Nissan. Jednocześnie zabezpieczyli oni miejsce zdarzenia i odłączyli akumulatory z pojazdów.
Po kilkunastu minutach na miejsce dojechała karetka pogotowia, która przejęła osoby poszkodowane. Ratownicy zabrali jednego z kierujących do szpitala na dalsze badania, natomiast drugi kierujący pozostał na miejscu.
Strażacy podziękowali świadkom wypadku, którzy w znaczącym stopniu przyczynili się do uratowania kierowcy palącego się pojazdu.
– Ogromne słowa uznania kierujemy do świadków całego zdarzenia. To właśnie oni, w pierwszych sekundach, ugasili ogień na fotelu kierowcy, a następnie przystąpili do udzielania pierwszej pomocy osobom poszkodowanym. Odwaga jaką się wykazali z pewnością przyczyniła się do uratowania życia i zdrowia kierowców. Cieszymy się, że w czasach kiedy lepiej “nagrywać”, niż pomagać, oni jednak nie stali bezczynnie, tylko ruszyli na pomoc – piszą wdzięczni za pomoc strażacy.
W trakcie prowadzonych czynności na miejscu zdarzenia doszło też do kolizji na przeciwległym pasie ruchu.
– Tym razem kierujący pojazdem, większą uwagę skupił na wozach strażackich, niż na pasie ruchu i doszło do najechania na tył poprzedzającego pojazdu. W zdarzeniu nikt nie został ranny i zakwalifikowano to jako kolizja drogowa – podali druhowie z OSP w Świlczy.