REKLAMA

“Stop Komunii Świętej na rękę”. Takie billboardy stanęły w Rzeszowie!

RZESZÓW / PODKARPACIE. W mieście pojawiły się billboardy z hasłem: “stop Komunii Świętej na rękę”. Przedstawiają one zakrwawioną hostię trzymaną na brudnych dłoniach. Organizatorzy akcji rozwieszania billboardów zapewniają, że: “czynią to w sposób odpowiadający zaleceniom Kościoła”.

IMG_20201024_153053
Foto: Kacper Ciuba / billboard przy wjeździe w ulicę Pułaskiego w Rzeszowie

Na początku października, na ulicach wielu miast zaczęły pojawiać się kontrowersyjne billboardy przedstawiające zakrwawioną hostę, położoną na brudnych rękach. Jeden z nich znajduje się przy wjeździe na ulicę Pułaskiego w Rzeszowie; drugi można zobaczyć wzdłuż alei Batalionów Chłopskich.

Akcja “stop Komunii Świętej na rękę” to inicjatywa Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi. Jak informują inicjatorzy, billboardy pojawiły się w odpowiedzi na prośby i pytania darczyńców stowarzyszenia. Mają one również wyrażać stanowisko stowarzyszenia “w sprawie pojawiających się masowo w polskich kościołach prób narzucania i faworyzowania sposobu przyjmowania Komunii Św. na rękę”.

Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi krytykuje przyjmowanie komunii na rękę, powołując się na  Kongregację ds. Kultu Bożego, gdzie znajduje się instrukcja dotycząca sposobu udzielania Komunii Świętej Memoriale Domini z 29 maja 1969 roku:

Z punktu widzenia całego współczesnego Kościoła, należy zachować ten sposób rozdawania Komunii Świętej [tzn. bezpośrednio do ust], nie tylko dlatego, iż opiera się on na tradycji wielu wieków, ale szczególnie dlatego, iż jest on oznaką czci wiernych dla Eucharystii. Praktyka ta w żaden sposób nie umniejsza godności tych, którzy przystępują do tego wielkiego sakramentu, ale jest częścią przygotowania, niezbędnego dla jak najbardziej owocnego przejęcia Ciała Pańskiego.

Stowarzyszenie przytacza też paragrafy 2. i 3. Kanonu 212 Kodeksu Prawa Kanonicznego, gdzie jest m.in. mowa o tym, by wierni świeccy reagowali w momencie odczuwania sprzeciwu sumienia.

Przyjmowanie komunii na rękę – stanowisko Episkopatu Polski

Nie można zarzucać profanowania Eucharystii osobom pragnącym z różnych powodów przyjąć z wiarą i czcią Komunię Świętą do rąk, zwłaszcza w okresie pandemii – podkreśla Komisja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów Konferencji Episkopatu Polski.

Episkopat zalecał nawet przyjmowanie komunii na rękę, ze względu na epidemię. Niektóre parafie, jak na przykład klasztor ojców dominikanów w Rzeszowie, zastosowały określone zasady sprawowania mszy świętej, w tym zasadę przyjmowania Komunii świętej na wyciągnięte dłonie przez cały okres pandemii.

Poniżej pełna treść oświadczenia Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów KEP (zapis oryginalny):

Komunikat Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów KEP

W związku z zapytaniem o publiczne inicjatywy krytyczne wobec Komunii św. na rękę, przypominamy, że chociaż główną formą przyjmowania Komunii w Polsce jest Komunia do ust (Wskazania KEP z 2005 r. nr 40), to jednak nie oznacza to, że inne zatwierdzone przez Kościół formy miałyby być same z siebie niegodne, niewłaściwe, złe lub grzeszne, jeśli spełnia się warunki stawiane w tej kwestii przez prawo liturgiczne.

Niewłaściwe i krzywdzące wiernych jest twierdzenie, że przyjmowanie Komunii św. na rękę, jest brakiem szacunku wobec Najświętszego Sakramentu. Podobnie niesprawiedliwe jest ukazywanie osób przyjmujących Komunię św. na rękę jako tych, którzy „winni są Ciała i Krwi Pańskiej”, z założeniem, że czynią to bez uszanowania, którego domaga się św. Paweł w 1 Liście do Koryntian. Co prawda Sobór Trydencki używa tego fragmentu na przypomnienie o godnym i pełnym czci przyjmowaniu Ciała Pańskiego, ale nadaje mu również wymiar duchowy, ukazując że niegodnym jest przyjmowanie Komunii w grzechu (Dekr. o Euch., sesja 13: 1/A, r. 7). Dodajmy, że słowo „niegodne” oznacza to, czego się nie godzi czynić, a tymczasem Kościół w swoim prawie uznaje za „godny” zarówno jeden, jak i drugi sposób przyjmowania Komunii. Potępiając jeden z godziwych sposobów przyjmowania Komunii św., wprowadza się nieład i podział w rodzinie Kościoła.

Nie można też stwierdzić, iż Komunia św. na rękę jest sama z siebie profanacją. W ten sposób zarzucałoby się Stolicy Apostolskiej, która dopuszcza Komunię na rękę, że akceptuje profanację (por. Mszał Rzymski, OWMR 161, rzymska instrukcja Redemptionis Sacramentum nr 92). Tymczasem faktyczna profanacja Eucharystii to czyn “mający znamiona dobrowolnej i poważnej pogardy okazywanej świętym postaciom” (instr. Redemptionis Sacramentum 107, por. KPK kan. 1367). Nie można więc zarzucać profanowania Eucharystii osobom, które z różnych powodów pragną przyjąć z wiarą i czcią Komunię św. na rękę, zwłaszcza w okresie pandemii,.

Przypominamy także wszystkim szafarzom Komunii, zwyczajnym i nadzwyczajnym, że są oni zobowiązani do przestrzegania prawa liturgicznego, które stanowi, że kiedy nie ma niebezpieczeństwa profanacji, nie można ani zmuszać, ani zabraniać Komunii w jednej czy drugiej formie (por. Redempt. Sacr. nr 12). Szafarze nie mogą twierdzić, że samo udzielenie Komunii na rękę stanowi niebezpieczeństwo profanacji, jeśli wierny z wiarą i szacunkiem prosi o tę formę Komunii. Prawo oceniania i zmieniania praktyki liturgicznej należy do Stolicy Apostolskiej i dopóki ona uznaje Komunię na rękę za godziwy sposób udzielania wiernym Ciała Pańskiego, nikt nie powinien tego sposobu potępiać. Kto zaś to czyni, wprowadza nieład i podział w rodzinie Kościoła. Może się natomiast zdarzyć, że w okresach nadzwyczajnych, jak np. trwająca epidemia, biskupi na swoim terenie tymczasowo zawężą obowiązujące prawo (por. List kard. Saraha z 3 września br.), czemu należy być zawsze posłusznym, aby zachować w Kościele pokój, o który modlimy się we Mszy przed samą Komunią.

Niech szafarze udzielający Komunii na rękę poczuwają się do szczególnie wielkiej dbałości o cześć wobec Najśw. Sakramentu, zwracając uwagę na to, aby przy Komunii nie dopuścić do gubienia okruszyn Hostii. W tym celu powinni dbać o jakość stosowanych do Mszy hostii, z wielką uwagą dbając o to, aby się nie kruszyły i nie pozostawiały na dłoniach wiernych okruszyn. Warto też przypomnieć za Mszałem, że “ilekroć przylgnie do palców jakaś cząstka Hostii, zwłaszcza po łamaniu Chleba i Komunii wiernych, kapłan powinien otrzeć palce nad pateną, a jeśli to konieczne, obmyć je. Ma również zebrać cząstki znajdujące się poza pateną.” (OWMR 278). Kongregacja ds. Nauki Wiary w 1972 r. wyjaśniła, że “zasadniczo otarcie palców nad pateną powinno wystarczyć. Ale mogą się zdarzyć i takie przypadki, w których konieczna jest ablucja palców, jeśli np. wyraźnie widoczne partykuły pozostaną przyklejone do palców z powodu pocenia się.” (dekl. De fragmentis eucharisticis). Jeśli kapłani są zobowiązani do sprawdzenia, czy na dłoniach nie pozostały okruszyny Hostii (OWMR 278), podobnie powinni postępować wierni. Dlatego ci, którzy z uzasadnionych powodów proszą o Komunię na rękę, zaraz po spożyciu Ciała Pańskiego powinni uważnie obejrzeć dłonie oraz zebrać i spożyć ze czcią każdą widoczną okruszynę, która mogła oderwać się od Hostii.

Bp Adam Bałabuch
Przewodniczący Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów
Konferencji Episkopatu Polski

Źródło: red., piotrskarga.pl, liturgia.episkopat.pl, rzeszow.dominikanie.pl

Oprac. Kacper Ciuba

25-10-2020

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook


lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)