BARWINEK/PODKARPACIE. W Barwinku na przejściu granicznym ze Słowacją trwa protest rolników z Podkarpacia. Podczas drugiego dnia doszło tam, jak twierdzą uczestnicy, do pewnego rodzaju prowokacji.
Protest polega na blokowaniu przejazdu samochodom ciężarowym, które są sprawdzane pod kontem przewożonego towaru. Samochody osobowe i autobusy są przepuszczane bez żadnych problemów. Wczoraj samochód ciężarowy, próbujący ominąć blokadę, miał najechać na wsunięte pod koła brony. Nastroje były napięte. Protestujący otrzymywali sygnały, że dojdzie do siłowego rozwiązania ich protestu.
Do całej sytuacji na platformie X oficjalnie odniosła się Polska Policja, która uważa, że jest to fake news, który pojawił się w części mediów.
O komentarz do wpisu poprosiliśmy mł. insp. Katarzynę Nowak p.o. Rzecznika Prasowego Komendanta Głównego Policji. Zwróciliśmy się też z pytaniem, o jakie media chodzi.
– W niektórych lokalnych mediach pojawiły się wczoraj podobne informacje (siłowe rozwiązanie protestu), które nie były prawdziwe. Wczorajszy komunikat miał na celu ostudzenie emocji i zapobieżenie ewentualnej eskalacji napięcia na przejściu w Barwinku – poinformowała nas Katarzyna Nowak.
Pani rzecznik w swojej odpowiedzi nie podała, o jakie konkretnie media lokalne chodzi. Rolnicy zapowiadają, że będą protestować do końca marca. Powodem ich działań jest decyzja Komisji Europejskiej o przedłużeniu bezcłowego handlu z Ukrainą do 2025 roku oraz sprzeciw wobec prowadzonej przez Unię Europejską polityki Zielonego Ładu.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz