REKLAMA

SIATKÓWKA. Udany wyjazd Asseco Resovii! Wygrana w Olsztynie

Asseco Resovia Rzeszów, po nieudanym pierwszym meczu rundy rewanżowej, pojechała do Olsztyna, gdzie na hali Urania zmierzyła się z tamtejszym Indykpolem AZS-em. Rzeszowianie odnotowali komplet punktów.

W środę podopieczni Piotra Gruszki rywalizowali z Indykpolem AZS-em Olsztyn w 16. kolejce PlusLigi. Mecz rozpoczął się od akcji punkt za punkt, którym towarzyszyło sporo zepsutych zagrywek (10:10). Później, inicjatywę przejęli rzeszowianie, którzy odskoczyli gościom nawet na siedem “oczek” (13:20). Skuteczne ataki Resovii nie ułatwiały zadania graczom AZS-u, którzy mieli kłopoty z przyjęciem. Zawodnicy z Rzeszowa utrzymali pewne prowadzenie i zwyciężyli do 16.

Po zmianie stron role się odwróciły. Kilka pierwszych akcji było wyrównanych, ale po błędach w ataku Bartmana i Lemańskiego olsztynianie zdobyli przewagę nad Asseco Resovią (10:5). Warto zaznaczyć, że gospodarze rywalizowali bez nominalnego atakującego. Jan Hadrava był kontuzjowany, a zastępujący go Remigiusz Kapica tuż przed meczem doznał urazu stopy. Na tej pozycji w drugim secie skutecznie zastępował ich przyjmujący, Wojciech Żaliński. Rzeszowianie nie potrafili nawiązać walki z zespołem prowadzonym przez Paolo Montagnaniego, co doprowadziło ostatecznie do wyrównania w meczu.

Trzeci set dobrze rozpoczęła Resovia, która zdobyła trzypunktową przewagę. Mimo nieudanych zagrywek z obu stron, AZS był w stanie prowadzić grę w kontakcie i skutecznie kończyć większość kontrataków (12:13). Rywalizacja obu drużyn była od tego momentu bardzo zacięta. Przy piłce setowej dla rzeszowian (23:24), AZS popełnił błąd przekroczenia linii ataku, co pozwoliło Asseco Resovii ponownie objąć prowadzenie w całym spotkaniu.

Czwarta odsłona od pierwszej piłki była pod kontrolą siatkarzy Piotra Gruszki (0:1). Rzeszowianie stopniowo budowali przewagę (7:11). Dobrą dyspozycję utrzymywał Zbigniew Bartman, który został zawodnikiem meczu. Mecz zakończył atak Nicholasa Hoaga.

Indykpol AZS Olsztyn – Asseco Resovia 1:3 (16:25; 25:19; 23:25; 21:25)

Tekst: Kacper Ciuba

23-01-2020

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook


lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)