RZESZÓW. Sześć nowych autobusów zeroemisyjnych dla miasta

RZESZÓW / Rzeszowska komunikacja wzbogaci się o kolejne sześć autobusów. Będą to pojazdy marki Solaris, napędzane energią elektryczną. Wartość tej inwestycji to nieco ponad 20,6 mln zł.

– Zakup autobusów zeroemisyjnych świetnie wpisuje się w naszą politykę tworzenia miasta
neutralnego klimatycznie. Dziś podpisaliśmy umowę na zakup sześciu elektryków, ale myślimy już o tym, by kolejnymi pojazdami naszej komunikacji publicznej były autobusy wodorowe – mówił Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa podczas podpisania umowy z firmą Solaris.

– Cieszymy się, że kolejne nasze autobusy zasilą tabor miejski Rzeszowa. Nasze produkty są tu obecne od lat i współpraca z miastem świetnie się układa – powiedział Krzysztof Musiał, Dyrektor Sprzedaży Regionu Południowo-Wschodniego Solaris Bus&Coach Sp. z o.o.

W ramach umowy, która została podpisana we wtorek w ratuszu, Solaris dostarczy miastu sześć nowych, niskopodłogowych, jednoczłonowych autobusów o długości ok. 9,3 m, zasilanych energią elektryczną. Pojazdy będą w pełni wyposażone w zestawy elektroniki pokładowej, w tym w biletomaty mobilne. Będą na swój pokład mogły zabrać do 65 pasażerów.

W ramach zamówienia dostarczonych zostanie także sześć ładowarek stacjonarnych, które będą zamontowane na zajezdni autobusowej przy ul. Lubelskiej. Ładowarki mają zostać zamontowane do 18 września 2023 r., natomiast autobusy mają dotrzeć do Rzeszowa do 16 października 2023 r. Koszt inwestycji (autobusy plus infrastruktura potrzebna do ich ładowania) to nieco ponad 20,6 mln zł.

Jest to zadanie współfinansowane ze środków Unii Europejskiej, z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Polska Wschodnia 2014-2020, Działanie 2.1 Zrównoważony transport miejski, projekt „Rozbudowa systemu transportu publicznego w Rzeszowie”. Wysokość dofinansowania unijnego to ok. 70 proc. wartości całej inwestycji. Obecnie tabor rzeszowskiej komunikacji liczy 223 pojazdy, w tym dziesięć elektrycznych.

źródło: Urząd Miasta

zdjęcia: Grzegorz Bukała