RZESZÓW / PODKARPACIE. Niemal 2,5 promila wykazało badanie pijanego kierowcy, który w nocy został ujęty przez świadka. 30-letni mężczyzna jechał nieoświetlonym samochodem, nie stosował się do sygnalizacji świetlnej oraz miał trudności z utrzymaniem kierunku jazdy. Widział to jadący za nim inny kierowca. Na ulicy Krakowskiej zatrzymał peugeota, wyciągnął kluczyki ze stacyjki, uniemożliwiając kontynuowanie jazdy i zawiadomił policjantów.
Foto: Podkarpacka Policja
Do zdarzenia doszło w poniedziałek tuż przed północą. Dyżurny komendy został zawiadomiony o ujęciu na ulicy Krakowskiej pijanego kierującego. Skierowani na miejsce policjanci wstępnie ustalili, że zgłaszający 46-letni mieszkaniec powiatu rzeszowskiego na skrzyżowaniu alei Cieplińskiego z aleją Piłsudskiego zauważył nieoświetlonego peugeota. Jego kierowca, nie stosując się do sygnalizacji, skręcił na skrzyżowaniu w ulicę Krakowską.
Podejrzewając, że kierowca auta może być nietrzeźwy, zgłaszający pojechał za nim. Jadąc ulicą Krakowską widział, że ma on kłopoty z utrzymaniem się na swoim pasie. W związku z tym, przed skrzyżowaniem z ulicy Okulickiego zatrzymał peugeota, podszedł do samochodu, otworzył drzwi i wyciągnął kluczyki. Poczuł wtedy silny zapach alkoholu. W związku z tym zawiadomił policjantów.
Interweniujący funkcjonariusze drogówki sprawdzili trzeźwość kierowcy peugeota. Okazało się, że 30-latek jest pijany. Badanie wykazało w jego organizmie niemal 2,5 promila. Policjanci zatrzymali 30-latkowi prawo jazdy. On sam został przekazany pod opiekę rodziny.
Za kierowanie w stanie nietrzeźwości, grozi mu kara pozbawienia wolności do 2 lat i straci prawo jazdy. Mężczyzna odpowie również za inne popełnione wykroczenia.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz