Asseco Resovia Rzeszów przełamała nareszcie złą passę i w czwartym meczu tegorocznych rozgrywek PlusLigi siatkarzy, sięgnęła po wygraną. Podopieczni Piotra Gruszki w trzech setach pokonali BKS Visłę Bydgoszcz.
Foto: P. Gibowicz / assecoresovia.pl
Po trzech porażkach na otwarcie sezonu, Asseco Resovia Rzeszów podejmowała na własnej hali BKS Visłę Bydgoszcz. Oba zespoły przystępowały do meczu bez ligowej wygranej.
Pierwsza część inauguracyjnego seta nie zapowiadała poprawy dyspozycji w szeregach “Pasów”. Niska skuteczność rzeszowskich siatkarzy doprowadziła do tego, że w połowie seta trener Piotr Gruszka poprosił o czas. Resovia przegrywała wówczas 11:14. Po powrocie na boisko, w drużynie gospodarzy zaczął funkcjonować blok, co pozwoliło na odrobienie strat. Wyrównana walka toczyła się do stanu po 21. Od tego momentu punkty w pierwszej partii zdobywała już tylko Resovia, doprowadzając tym samym do objęcia prowadzenia w całym meczu.
Po zmianie stron, gra punkt za punkt toczyła się jedynie do wyniku 6:6. Później inicjatywę w całości przejęła Resovia, która stopniowo powiększała przewagę nad rywalami z Bydgoszczy. Do takiego stanu rzeczy przyczyniły się z pewnością autowe ataki zawodników BKS-u Visły. Rzeszowianie bez większych problemów zakończyli tę odsłonę na swoją korzyść.
Rozpędzona Resovia pewnie rozpoczęła trzeciego seta. Podopieczni Piotra Gruszki szybko zdobyli trzypunktową przewagę, jednak już po chwili to goście wyszli na prowadzenie (13:15). Obu drużynom przytrafiało się sporo błędów własnych. Szczególnie zauważalne były notoryczne problemy na zagrywce.
Resovia odrobiła straty, a przy stanie po 17 asem serwisowym popisał się Nicolas Marechal. Siatkarze znad Wisłoka nie oddali już prowadzenia. Gdy na tablicy widniał wynik 23:20, zespół gości wykończył akcję autowym atakiem. Trener gości sprawdzał poprzez challenge, czy piłka nie zahaczyła o palce któregoś z Resoviaków. Weryfikacja wideo potwierdziła, że punkt należy się Resovii. Ekipa z Bydgoszczy obroniła jeszcze dwie piłki meczowe, ale ostatecznie to Resovia po ataku Nicholasa Hoaga (MVP spotkania) cieszyła się z pierwszej wygranej w sezonie.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz