REKLAMA

“OSP by chciała!”. Coverowy hit w słusznej sprawie. ZOBACZ!

SANOK, MYSCOWA / PODKARPACIE. Sebastian Kłosowski, student na kierunku ratownictwo medyczne Uczelni Państwowej w Sanoku zrobił cover słynnego hitu Ronnie Ferrari “Ona by tak chciała”. A wszystko w słusznym celu. Piosenka promuje zbiórkę strażaków-ochotników z Myscowej, którzy z uwagi na usterki stracili na ten moment swój jedyny samochód ratowniczo-gaśniczy i nie mogą w pełni pomagać.

 

Drodzy Państwo! Ochotnicza Straż Pożarna w Myscowej ( woj.podkarpackie ) od 3 października ma wyłączony swój jedyny samochód ratowniczo-gaśniczy z podziału. Powodem jest usterka instalacji elektrycznej. Nie jest to pierwsza awaria tego samochodu. Kilkukrotnie był wyłączany z podziału w tym roku – pisze pomysłodawca akcji na portalu zrzutka.pl.

Pojazd został wyprodukowany w 1972 roku. Jest NAJSTARSZYM samochodem ratowniczo-gaśniczym w gminie Krempna i jednym z najstarszych w powiecie jasielskim.

W tym roku nasza jednostka wyjeżdżała do działań siedmiokrotnie! Oprócz działań ratowniczo-gaśniczych wiele razy zabezpieczała imprezy masowe na terenie gminy. Nasza jednostka działa na wielu płaszczyznach, przez co jest uznawana za najaktywniejszą jednostkę na terenie gminy Krempna! Jednostka Operacyjno-Techniczna posiada 10 strażaków-ratowiników, którzy mogą wyjeżdżać do działań, co stanowi najwyższy wskaźnik przeszkolenia jednostki OSP spoza KSRG w naszej gminie – pisze dalej Sebastian Kłosowski.

Częste awarie samochodu generują koszty, które są pokrywane przez urząd gminy, a czasem po prostu z kieszeni strażaków. Po każdej awarii w niedługim czasie następuje kolejna i koło się zamyka.

Przez konieczność wycofania naszego samochodu z gotowości gmina Krempna, a w szczególności Magurski Park Narodowy ma słabszą ochronę przed pożarami i innymi miejscowymi zagrożeniami. Aktualnie Tylko OSP KSRG Krempna może wyjechać do działań. Na co dzień tylko nasze dwie jednostki mają gotowość bojową. Na tak dużym obszarze to za mało! – podkreśla pomysłodawca akcji.

STAR 660 jest już mocno wyeksploatowany. Dystanse, które przychodzi mu pokonywać (między innymi pożar lasu w miejscowości Ożenna oddalonej o blisko 30 km) to dla niego męczarnia, a także niebezpieczeństwo dla druhów, którzy udają się nim do akcji.

Po Nagłośnieniu sprawy. Jedna z jednostek z województwa warmińsko-mazurskiego postanowiła przekazać nam swój dotychczasowy samochód (STAR 266) ponieważ w najbliższym czasie otrzyma nowy samochód ratowniczo-gaśniczy. Koszty, które musimy ponieść to transport, który kosztuje około 6000 zł. Prosimy o wsparcie każdego, komu nie jest obojętny los naszej jednostki i ochrona przeciwpożarowa Magurskiego Parku Narodowego. W przypadku przekroczenia tej kwoty, lub znalezieniu sponsora na transport samochodu, pieniądze ze zbiórki zostaną przekazane na wyposażenie samochodu w brakujący sprzęt – kwituje Sebastian Kłosowski.

POMÓC MOŻNA TUTAJ

27-11-2019

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook


lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)