Do bardzo groźnego zdarzenia z udziałem samochodu osobowego oraz pociągu doszło wczoraj (25 bm.) wieczorem w Bieczu. Z niewyjaśnionych przyczyn, 33-letnia kobieta wjechała wprost pod pociąg relacji Zagórz – Kraków.
Do zdarzenia doszło na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Bieczu. Na szczęście siła uderzenia nie była bardzo duża, ponieważ pociąg przed przejazdem zwalniał. Niemniej skład przepchnął opla kilkadziesiąt metrów.
Samochodem podróżowała 33-letnia kobieta i jej dwójka dzieci w wieku siedmiu lat i roku. Wszyscy jadący samochodem trafili do szpitala. Na szczęście ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Kobieta oraz maszynista byli trzeźwi.