PODKARPACIE. Tragiczne informacje napłynęły z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, gdzie od wtorku przebywał w stanie krytycznym 12-letni chłopiec pogryziony przez psa. Niestety, lekarzom nie udało się go uratować. Smutną wiadomość podaje Polsat News.
Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w poniedziałek 28 września w Przemyślu.
11-latek wracał ze szkoły i spotkał o rok starszego kolegę, któremu zachciało się pić. Młodszy z chłopców zaprosił go do swojego domu. Nie było w nim rodziców, były dwa psy rasy amstaff. Po ataku zwierzęcia 12-latek doznał rozległych obrażeń. Miał głębokie rany szyi, twarzy i klatki piersiowej oraz złamaną rękę.
Policja podawała, że obydwaj nastolatkowie trafili do szpitala, a stan starszego z nich był bardzo poważny. Obrażenia młodszego nie zagrażały jego życiu.
12-latek został przetransportowany do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, gdzie miał przejść operację. Niestety w czwartek poinformowano, że dziecko zmarło.
Dziennikarze Polsat News dotarli do wstępnych ustaleń, z których wynika, że psy nie miały rodowodów. Nie wiadomo też czy były szczepione. Po zajściu zostały odwiezione do schroniska w Orzechowcach, gdzie przechodzą 5-dniową obserwację.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Przemyślu. Toczy się ono pod kątem art. 155 Kodeksu Karnego, czyli o nieumyślne spowodowanie śmierci. Grozi za to kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
otrzymasz punkty, które będziesz mógł wymienić na nagrody,
czytelnicy będa mogli oceniać Twoją wypowiedź (łapki),
lub dodaj zwykły komentarz, który zostanie wyświetlany na końcu strony, bez możliwosci głosowania oraz pisania odpowiedzi.
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.
Dodaj komentarz
Zaloguj się a:
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.