REKLAMA

Obywatelskie zatrzymanie PIJANEGO kierowcy opla! Miał 3,5 promila

RZESZÓW. Niemal 3,5 promila wykazało badanie kierowcy opla, który w sobotę został ujęty przez świadków. 50-letni mężczyzna wyjechał ze stacji paliw w kierunku centrum Rzeszowa. Sposób jazdy wskazywał, że może być pijany. Będący po służbie policjant z komisariatu na Baranówce i inny kierowca pojechali za oplem. Gdy mężczyzna zjechał na zatokę autobusową, wspólnie uniemożliwili mu dalszą jazdę, zabierając kluczyki.

303-232428
 
Do zdarzenia doszło w sobotę około godz. 11. Dyżurny rzeszowskiej komendy został zawiadomiony, że będący po służbie policjant z komisariatu na Baranówce, wspólnie z innym świadkiem zdarzenia, zatrzymali na ul. Krakowskiej pijanego kierowcę.

Skierowani na miejsce policjanci, na podstawie relacji świadków, ustalili, że 50-letni mieszkaniec Rzeszowa, kierujący oplem, wyjechał ze stacji paliw w kierunku centrum miasta. Kierowca, nie mogąc utrzymać prostego toru jazdy, jechał całą szerokością ulicy i uderzał w krawężniki. Świadkiem tego był policjant po służbie. Podejrzewając, że kierowca opla może być pijany, zawiadomił dyżurnego i pojechał za nim, próbując doprowadzić do jego zatrzymania.

W pewnym momencie opel zjechał na zatokę autobusową i zatrzymał się. Funkcjonariusz, wspólnie z innym kierowcą, zabrali pijanemu mężczyźnie kluczyki od samochodu, uniemożliwiając mu dalszą jazdę.

Interweniujący na miejscu policjanci drogówki sprawdzili trzeźwość kierowcy opla. Okazało się, że 50-latek jest kompletnie pijany. Badanie wykazało niemal 3,5 promila. Policjanci zatrzymali 50-latkowi prawo jazdy. Jego samochód odholowali na parking, a pijanego kierowcę izolowali w izbie wytrzeźwień. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości, grozi mu kara pozbawienia wolności do 2 lat.

KMP Rzeszów

 


ZOBACZ RÓWNIEŻ:

SEGREGCJA w pracy? Krytycznie o autorach projektu. Zenon Nowak -Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich

tvPolska

 

23-11-2021

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook


lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)