RZESZÓW. Pomimo, że już dawno mamy za sobą czas Świąt Bożego Narodzenia, na ulicach Rzeszowa nadal można spotkać dekoracje przypominające świąteczną atmosferę. Powszechnie przyjmuje się, że mogą one wisieć do 2 lutego, czyli do święta Matki Bożej Gromnicznej. Tymczasem, jak zapewnia Miejski Zarząd Dróg w Rzeszowie, tu nie o tradycję, lecz o estetykę chodzi…
Problem w tym, że świecące choinki i inne atrakcje rokrocznie kosztują budżet miasta po kilkaset tysięcy złotych.
Ale jak przekonuje Piotr Magdoń – Dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg – są to lampki energooszczędne, typu LED. Dyrektor Magdoń podkreśla, że mamy w końcu karnawał i światełka powinny być jeszcze przez jakiś czas włączone.
Demontaż świątecznych świecidełek rozpocznie się w drugiej połowie lutego.