RZESZÓW / PODKARPACIE. Ruch wahadłowy w godzinach szczytu, wieczne korki i kawalątek chodniczka, po którym przejście grozi nieomal kolizją z jadącym samochodem. Nowy wiadukt nad ul. Batorego ma być wyższy i szerszy, a przede wszystkim – ma nie zagrażać bezpieczeństwu.
Plany przebudowy wiaduktu są na ustach rzeszowian od wielu lat. Miejsce jest na tyle ruchliwe, że utrudnia życie nie tylko kierowcom, ale również pieszym. – To konstrukcyjna pomyłka – powiedział nam pan Sławomir, mieszkaniec Rzeszowa.
Wiadukt ma zaledwie 2,9 m wysokości. Pod spodem prowadzi jeden pas ulicy, a na górze samochody przejeżdżają wahadłowo.
Nad ewentualnym rozwiązaniem pracuje Miejski Zarząd Dróg w Rzeszowie w porozumieniu z PKP. Do końca 2016 roku ma zostać opracowana szczegółowa dokumentacja tego przedsięwzięcia.
Wstępne plany zostały jednak poczynione. MZD dostał już projekt, który zakłada poszerzenie jezdni. Jak się dowiedzieliśmy, powstaną również przejścia dla pieszych i ścieżka rowerowa. Pod wiaduktem powstanie szeroki chodnik, ale tylko po jednej stronie.
W pobliżu znajduje się rozległa infrastruktura. Dalsze planowanie inwestycji skupia się na opracowaniu kompleksowego rozwiązania tak, aby nie trzeba było wyburzać żadnego z budynków.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz