REKLAMA

MKS Będzin lepszy w Rzeszowie. Piąta porażka z rzędu Asseco Resovii

Asseco Resovia nie zdołała pokonać na własnej hali MKS-u Będzin. W debiucie Emanuele Zaniniego rzeszowianie przegrali piąty mecz z rzędu (2:3).

Spotkanie rozpoczęło się od serii błędów z obu stron. Siatkarze często psuli zagrywki. Pierwszą wyraźniejszą przewagę uzyskali będzinianie, którzy po dwóch skutecznych atakach i punktowej zagrywce uciekli na trzy punkty (11:14). Rzeszowianie odrobili straty (17:17), ale mieli problemy z przyjęciem i skutecznością ataków. Pod koniec seta rywalizacja była bardzo zacięta, ale mimo jednej obronionej piłki setowej, rzeszowianie musieli uznać wyższość MKS-u.

Druga partia do stanu 8:8 była walką punkt za punkt. Później Asseco Resovia wykorzystała błędy w atakach gości i za sprawą skutecznych ataków oraz szczelnego bloku “Pasy” prowadziły 14:9. Bezpieczny zapas punktowy Resovia utrzymała do końca seta, co pozwoliło rzeszowianom wyrównać wynik w całym spotkaniu.

Po zmianie stron rzeszowianie do połowy seta utrzymali poziom z wygranej przed przerwą odsłony (13:10). Będzinianie zdołali odrobić straty (20:19), ale końcówka należała do Asseco Resovii. Dzięki świetnej grze Rafała Buszka i kontrze Marechala rzeszowianie prowadzili 23:19, a po chwili mogli się cieszyć z objęcia prowadzenia w meczu.

MKS Będzin w czwartej partii nie odpuścił. Tym razem w połowie seta, dzięki skutecznej grze przy siatce. Gościom pomogły też nieskończone ataki rzeszowian (14:17). Asseco Resovia nie potrafiła wrócić do gry. Będzinianie przeważali i przypieczętowali wygraną w czwartym secie potężnym atakiem ze skrzydła Davida Sossenheimera. Mecz musiał więc rozstrzygnąć tie-break.

Goście bardzo szybko przejęli kontrolę w decydującym o losach spotkania secie. Dobrze w ekipie z Będzina funkcjonował blok, dodatkowo asem serwisowym popisał się Jan Fornal, a chwilę wcześniej po wideoweryfikacji stwierdzono, że w aut uderzył Damien Schulz (3:8). Rzeszowianie byli w stanie zbliżyć się na dwa “oczka”, ale po czasie wziętym przez trenera Jakuba Bednaruka, nie potrafili zagrozić MKS-owi, który triumfował w tie-breaku do 11. Zawodnikiem meczu został Grzegorz Pająk.

Asseco Resovia Rzeszów – MKS Będzin 2:3 (23:25; 25:18; 25:20; 20:25; 11:15)

 

16-02-2020

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook


lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)