Michał Kołodziejczak, lider Agrounii, udostępnił na Facebooku nagranie w którym opowiada o otrzymanym od sądu piśmie. Jak się okazało, sądowy tekst zawierał liczne błędy i wypaczenia.
Kołodziejczak przedstawił obserwującym profil zarys sytuacji. Dostarczone do niego, sądowy list był błędnie wypisany przez państwowego urzędnika, a część pomyłek była wprost szokująca.
– Dostałem dziś list z sądu, w którym urzędnik błędnie wypełnił większość moich danych – podkreślił lider Agrounii.
– To jakiś totalny absurd kiedy błędnie wypełniony jest wiek moich dzieci, pomyłki się w przypadku każdego z nich o ponad 10 lat! Błędnie napisane imię matki (chyba, że ja czegoś nie wiem) ale jak można pomylić Elżbietę z Dorotą? Tak samo pomylone jest miejsce zatrudnienia… – wyliczał mężczyzna.
– Kiedy takie szkolne błędy popełnia sąd to jak mamy wierzyć w słuszność wyroków nakazowym pisanych najprawdopodobniej na kolanie? – zapytuje retorycznie Michał Kołodziejczak.
źródło: Facebook/ Agrounia
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz