Od soboty 10 października w całym kraju obowiązuje nakaz noszenia maseczek w przestrzeni publicznej. Oznacza to, że podczas jazdy samochodem możemy być narażeni na otrzymanie mandatu, jeśli nie zastosujemy się do obostrzeń.
Foto: policja.pl
Od soboty w całej Polsce mamy obowiązek zakrywania nosa i ust w przestrzeni publicznej: w sklepie, autobusie, ale także na wolnym powietrzu. Zwolnione z tego obowiązku są jedynie osoby, które będą posiadały zaświadczenie lekarskie lub dokument, który potwierdza niepełnosprawność.
Czy nakaz zasłaniania ust i nosa obowiązuje również w samochodach? Tak, ale pod określonymi warunkami.
Jak informuje strona rządowa gov.pl – jeżeli podróżujemy ze swoimi domownikami – nie mamy obowiązku zasłaniania twarzy. Z obowiązku zasłaniania ust i nosa zwolnione są też dzieci wieku do 4 lat. Zwolnieni z noszenia maseczek są również kierowcy miejskich autobusów, którzy posiadają wydzieloną dla siebie przestrzeń.
W trakcie podróży prywatnym samochodem ze swoimi znajomymi, z którymi nie mieszkamy lub podczas podróży taksówką zasłanianie ust i nosa jest obowiązkowe, zarówno dla kierowcy, jak i dla pasażerów.
– Nadal pozostaje dla funkcjonariuszy policji ta możliwość ukarania mandatem karnym w kwocie do 500 złotych. W przypadku odmowy przyjęcia takiego mandatu, chcielibyśmy wprowadzić każdorazowo taki mechanizm, że będzie kierowany wniosek o ukaranie do sądu i dodatkowo wniosek o wdrożenie postępowania administracyjnego do inspekcji sanitarnej, aby te dolegliwości były naprawdę odczuwalne – mówił podczas wtorkowej konferencji w Ministerstwie Zdrowia Rzecznik Komendy Głównej Policji inspektor Mariusz Ciarka.
Inspekcja sanitarna może nałożyć karę w wysokości od 5 do 30 tysięcy złotych. Obecnie kary te otrzymują zazwyczaj osoby nie stosujące się do obowiązującej je kwarantanny.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz