Lider rzeszowskiej Stali w dobrej formie. Hancock dotarł do półfinału w Grand Prix Szwecji. W sobotę odbyła się kolejna runda Speedway Grand Prix. Znów nie zawiódł najlepszy jeździec rzeszowskiej Stali – Greg Hancock, który odpadł dopiero w półfinale. Na podium znalazło się dwóch Polaków. Zwyciężył Maciej Janowski, a trzeci był Bartosz Zmarzlik.
Najskuteczniejszy zawodnik II Ligi, a równocześnie ważny zawodnik w składzie żurawi nie zwalnia tempa. Po podium w Danii, Amerykanin utrzymał wysoki poziom i awansował do półfinału Grand Prix Szwecji, rozgrywanego w Halstavik. 48 – latek był od początku stawiany w roli faworyta, ponieważ przez 15 sezonów startował w barwach miejscowej Rospiggarny, a 40 km od stadionu położony jest jego dom. Tor zna więc, jak własną kieszeń.
Pierwsze dwa biegi nie były dla „Herbiego” zbyt szczęśliwe. Hancock przywiózł w nich tylko jeden punkt. Później zmienił ustawienia, dopasował sprzęt, co w trzecim starcie zaowocowało „trójką”. Kolejne dwa biegi fazy zasadniczej zawodów skończył odpowiednio na drugiej i pierwszej pozycji, co wystarczyło na półfinał.
W biegu półfinałowym dobrze wyszedł spod taśmy, lecz potem spadł na trzecią pozycję. Walczył do końca z Fredrikiem Lindgrenem, lecz bezskutecznie. Rywalizację zakończył na 6. miejscu, z dorobkiem 10 punktów.
W zawodach triumfował Maciej Janowski. Na drugim stopniu podium stanął wspomniany wcześniej Lindgren, a na trzecim miejscu znalazł się drugi z Polaków – Bartosz Zmarzlik.
W klasyfikacji generalnej cyklu prowadzi z dorobkiem 65 punktów Tai Woffinden, Greg Hancock jest piąty i ma na swoim koncie 41 oczek. Następna runda Grand Prix odbędzie się za dwa tygodnie w brytyjskim Cardiff.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz