RZESZÓW / PODKARPACIE. Od 1 kwietnia br. obowiązują nowe ograniczenia w związku z epidemią koronawirusa. Ograniczają one swobodę poruszania się w przestrzeni publicznej. W ostatni weekend rzeszowscy policjanci otrzymali ponad 30 zgłoszeń związanych z naruszeniami obowiązujących przepisów. Ich przestrzegania pilnują policjanci, strażnicy miejscy i funkcjonariusze żandarmerii.
Foto: Podkarpacka Policja / Facebook
Słoneczna pogoda może skłaniać do korzystania z uroków wiosny. Dlatego w sobotę więcej policyjnych patroli można było zobaczyć w miejscach zwyczajowego wypoczynku mieszkańców Rzeszowa i powiatu. Oprócz zwykłych patroli na bulwarach rzeszowskich, można było spotka policyjne patrole konne.
W pracy policjantów wspierają także funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej i Straży Miejskiej. W ocenie funkcjonariuszy większość mieszkańców regionu stosuje się do wydawanych zaleceń w zakresie ograniczenia kontaktów z innymi osobami oraz zakazów przemieszczania się. Jednak osoby, które uporczywie ich nie przestrzegają, muszą liczyć się z konsekwencjami.
Przekonał się o tym 39-letni mieszkaniec Rzeszowa. Policjanci spotkali go biegającego nad zalewem. Mężczyna został pouczony i poinformowany, że ma wracać do domu. Jednak, gdy policjanci ponownie spotkali go niemal w tym samym miejscu, sięgnęli po bloczek mandatowy i ukarali grzywną w kwocie 500 złotych.
W miniony weekend funkcjonariusze interweniowali jeszcze ponad 30 razy w związku ze zgłoszeniami naruszeń obowiązujących przepisów. Większość zgłoszeń nie potwierdziło się, a w przypadku 6 osób wystarczające okazało się pouczenie. W dalszym ciągu policjanci prowadzą działania informacyjne.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz