RZESZÓW / PODKARPACIE. Na stronie internetowej Uniwersytetu Rzeszowskiego pojawił się komunikat informujący, że uczelnia jest zamknięta do odwołania w wyniku zagrożenia koronawirusem. Okazuje się, że był to atak hakera. Informację potwierdza rzecznik UR, dr Maciej Ulita.
Foto: czytelniczka Rzeszów24.pl
Na stronie internetowej Uniwersytetu Rzeszowskiego pojawiła się informacja o odwołaniu zajęć na uczelni od 2 marca br. z powodu zagrożenia koronawirusem. Jak się później okazało, był to atak hakera. Sprostowanie w tej sprawie opublikował rzecznik prasowy UR.
– Szanowni Państwo, wygląda na to, że jakiś/jacyś dowcipniś/dowcipnisie zaatakował/zaatakowali naszą stronę. Pragnę wszystkich uspokoić. Uniwersytet Rzeszowski pracuje normalnie, staramy się usunąć skutki zewnętrznej ingerencji. Mamy świadomość sytuacji na świecie i, jeśli pojawi się realne zagrożenie wdrożymy adekwatne środki zaradcze. Miłego weekendu, widzimy się w poniedziałek – informuje dr Maciej Ulita, rzecznik prasowy UR.