Anna Maria Żukowska rozmawiała z Patrykiem Michalskim na antenie Wirtualnej Polski. Okazało się, że lewicowa polityk nie mogła wymienić wszystkich wiceprzewodniczących Nowej Lewicy. Jak tłumaczyła Żukowska, jej mózg “rano działa z oporami”.
Na antenie Wirtualnej Polski odbyła się rozmowa pomiędzy Patrykiem Michalskim, a Anną Marią Żukowską, posłanką Lewicy. Kobieta usiłowała wymienić wszystkich wiceprzewodniczących partii. Szybko jednak utknęła, nie mogąc przypomnieć sobie wszystkich imion i nazwisk.
– Marek Balt, Arkadiusz Iwaniak, przepraszam, Marek Dyduch, Arkadiusz Iwaniak, hm… Komoniewski… Dalej będzie… Em… Moment. Anita Kucharska-Dzieci, Joanna Scheuring-Wielgus, nie wiem, doliczyłam się wszystkich, czy jeszcze nie? – zgadywała Żukowska. Okazało się, że posłanka nie jest nawet w połowie.
– Dalej muszę spojrzeć na naszą listę, ponieważ przy porannej kawie pewnie wszystkiego w głowie nie mam, po kongresie jestem zmęczona – tłumaczyła się pani polityk. Dziennikarz mimo to próbował dowiedzieć się od niej wszystkich nazwisk. Nie pomogło jednak grupowanie partyjnych kolegów względem przynależności. Żukowska utknęła w wymienianiu, mimo podpowiedzi.
– Kogo dalej nie wymienię, to przepraszam, bo po prostu rano mój mózg działa z oporami – żaliła się posłanka Lewicy – Mówię, że mój mózg działa mocno z oporami, owszem – tłumaczyła rozpaczliwie, gdy dziennikarz nie chciał “odpuścić”.
– Ale to wy macie 14 wiceprzewodniczących, a nie inna partia – wskazał celnie Michalski.
Po wielu trudach Żukowska stwierdziła, że podczas sobotniego kongresu Nowej Lewicy wiceprzewodniczącymi partii zostali: Marek Dyduch, Arkadiusz Iwaniak, Łukasz Komoniewski, Małgorzata Moskwa-Wodnicka, Dariusz Wieczorek, Anna Mackiewicz, Andrzej Szejna oraz Krzysztof Gawkowski, Krzysztof Śmiszek, Beata Maciejewska, Joanna Scheuring-Wielgus, Anita Kucharska-Dziedzic, Paulina Piechna-Więckiewicz, oraz Wanda Nowicka.
Dziennikarz dopytywał, dlaczego Lewica zdecydowała się na “jedynie” 14 wiceprzewodniczących.
– Poprzednio mieliśmy 11 wiceprzewodniczących, w związku z tym nie jest to jakieś radykalne powiększenie – uściśliła Żukowska. Na Twitterze broniła się z kolei, iż Lewica postuluje by lekcje zaczynały się od godziny 9 rano, a nie 8 właśnie przez konieczność “rozruchu mózgu”.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz