“Happy” w Rzeszowie. Zobacz teledysk nakręcony w jednej z najwększych galerii. (FILM)
RZESZÓW. W Galerii Rzeszów została nakręcona pierwsza rzeszowska wersja słynnego teledysku “Happy” Pharrella Williamsa. W tanecznych popisach wzięło udział około 20. osób. Każdy sam przygotował swój układ. Byli doświadczenie tancerze jak i Ci, którzy nie trenują tańca profesjonalnie. Zobacz jak im poszło.
Coraz więcej miast dołącza do akcji kręcenia własnego teledysku do muzyki „Happy” Pharrella Williamsa. Jest to pierwszy teledysk całodobowy na świecie. “Happy” rozpoczyna się sceną, w której uśmiechnięty Pharrell Williams klaszcze w dłonie przechadzając się w nocy po sklepach i parkingach Los Angeles. Obraz z 360 razy zapętlonym czterominutowym utworem pokazuje różnych ludzi rzekomo śpiewających “Happy” i tańczących podczas spaceru przy ulicy.
Inspirując się teledyskiem Pharella Williamsa polska grupa Lee Bross nagrała wideo non-profit, gdzie krakowianie tańczą do “Happy”. W akcji chodziło o pokazanie radości życia. W ślad za krakowską grupą idą inne miasta m.in. Poznań, Trójmiasto,Toruń, Wrocław i Rzeszów.
Kręcenie teledysku odbyło się w Galerii Rzeszów, 18 stycznia. Grupa około 20 osób z zaangażowaniem pokazała na co ich stać i to w jaki sposób cieszą się życie. – W scenach biorą profesjonalni tancerze z Szkoły Tańca „Street Life” oraz osoby które na co dzień nie trenują ale po prostu kochają tańczyć – mówi Michał Samborski ze szkoły „Street Life”.
Teledysk „Happy” powstaje w różnych miejscach. Twórcy wybierają charakterystyczne dla danych miast obiekty, bądź stawiają na jeden punkt. Rzeszów postawił na galerię, która na co dzień tętni życiem. – Udało nam się dogadać z kierownictwem i zadecydowaliśmy, że to właśnie tam powstanie nasz teledysk. Nie chcieliśmy pokazywać jakichś konkretnych miejsc w Rzeszowie. Chcieliśmy postawić po prostu na taniec – wyjaśnia Michał.
Oglądając teledysk widać, że reakcji ludzi na popisy taneczne nie brakowało. Jedni pewnie domyślali się o co chodzi, inni zastanawiali się co się dzieje. Scenariusz do klipu powstał szybko, bo praktycznie na poczekaniu. Tancerze kolejno po sobie tańczyli do muzyki, która puszczona była z przenośnego głośnika. – Chodziło nam o spontan – kwituje Samborski.
A Tobie jak się podoba? Zachęcamy do komentowania 🙂
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz