REKLAMA

Grzegorz Braun: Rzeszów ma być turystycznym centrum Podkarpacia (VIDEO, ZDJĘCIA)

RZESZÓW / PODKARPACIE. – Rzeszów ma być centrum ruchu turystycznego, rekreacji, sportu i rozrywki na Podkarpaciu (…) To też rozmaite wydarzenia o charakterze politycznym, naukowym, ale także turystyka weekendowa, zorganizowana, grupowa czy indywidualna – mówił na konferencji prasowej przy ulicy 3 Maja Grzegorz Braun, kandydat na urząd prezydenta Rzeszowa.

DSC_0117-01

Zdaniem Grzegorza Brauna Rzeszów “ma wszelkie dane”, ze względu na swoje położenie oraz “wstępnie zadowalającą” infrastrukturę, by przejąć część ruchu turystycznego z niedaleko położonego Krakowa, który, jak wskazał kandydat na prezydenta Rzeszowa, jest głównym celem zagranicznych turystów.

My, tu w Rzeszowie, mamy z tego skorzystać. Mamy przedstawić ofertę, która będzie alternatywna, która będzie ciekawa i która będzie dobrze zorganizowana – podkreślał Grzegorz Braun.

Gdyby sama władza zajmowała się organizacją wydarzeń, eventów, wytyczaniem tras turystycznych, byłaby to interwencja psująca na dłuższą metę rynek – dodał kandydat, mówiąc o roli urzędu miasta w miejskiej turystyce.

Jak stwierdził, w Rzeszowie nie brakuje osób mających fachową wiedzę, wolę i chęć, “by otworzyć nową epokę w dziejach turystyki w Rzeszowie i na Podkarpaciu”. Dodał, że Rzeszów nie może być czarną dziurą między Krakowem a Bieszczadami.

Musimy zawalczyć o to, by Rzeszów nie był białą plamą, czarną dziurą gdzieś w przestrzeni między Krakowem, a Bieszczadami. Chcemy, żeby to tutaj przybywali turyści z dalszych stron, co będzie ogromnym pożytkiem dla mieszkańców naszego miasta – przekonywał kandydat na prezydenta Rzeszowa.

 

Grzegorz Braun zaznaczał też, że Rzeszów jest miastem historycznym, które “nie oddycha” historią na tyle, na ile może i powinno.

W ostatnich dekadach Rzeszów zajęty sobą, polityką ekspansji terytorialnej, współczesnymi projektami urbanistycznymi. Rzeszów o swojej historii mało co wspomina. Owszem, są pewne wydarzenia w kalendarzu rocznym, ale i one zniknęły pod pretekstem walki z pandemią. Ulica 3 Maja świeciła pustkami w nasze doroczne święto – mówił Braun.

Jak twierdzi kandydat, Rzeszów powinien odgrywać rolę centrum kontaktu z Polonią i Polakami za granicą, co ma według niego wpłynąć na rozwój ruchu turystycznego w województwie podkarpackim. Grzegorz Braun przypomniał w tym kontekście o projektach naukowych i archiwach Uniwersytetu Rzeszowskiego i o Światowym Festiwalu Polonijnych Zespołów Folklorystycznych.

To wszystko mało. Chcemy ściągać tutaj do Rzeszowa biznesy, interesy, które nasi rodacy dziś przebywający za granicą chcieliby robić w ojczystym kraju i, aby to robić potrzebują odbyć, nazwijmy to, wyprawy biznesowo-rekonesansowe do Polski i chodzi o to, żeby Rzeszów był punktem, w którym przede wszystkim szukać będą informacji i pierwszych kontaktów, korzystając również z możliwości turystyczno-rekreacyjno-rozrywkowych – wymieniał.

 

Kandydat na urząd prezydenta Rzeszowa zwrócił również uwagę na niskie wydatki miasta związane z promowaniem turystyki.

W ostatnich latach wydatkowano rocznie 40 tysięcy złotych. Dla małego, średniego przedsiębiorca to na pewno byłaby suma nie do pogardzenia, dla indywidualnego turysty to mogą być złote góry, ale jak na promocję turystyki w Rzeszowie 40 tysięcy złotych to jest suma śmieszna i niepoważna – ocenił kandydat, podkreślając, że nie ma na myśli rozdawnictwa ze strony miasta, czy dotacji celowych, a zamierza prowadzić politykę “otwartości dla turystów i przychylania nieba przedsiębiorcom”

Sobie i państwu życzę tego, byśmy podnieśli Rzeszów z kokonu na wyższy poziom w tej dziedzinie. To się należy i mieszkańcom Rzeszowa, i w Polsce, żeby nasze miasto zaistniało jako mocny punkt na mapie Rzeczypospolitej w branży turystycznej – podsumował Grzegorz Braun.

 

 

Łukasz Bartoszek, przedsiębiorca z branży IT, mówił o specjalnej aplikacji dla rzeszowskich turystów – przyjaznej użytkownikom, prostej w obsłudze, wielojęzycznej, posiadającej ułatwienia dla osób z niepełnosprawnościami.

DSC_0109-01

Cel aplikacji jest jasny: chcemy, żeby Rzeszów przestał być kilkugodzinnym przystankiem na trasie w Bieszczady, czy na przykład do zamku w Łańcucie. Chcemy, aby turyści chętnie odwiedzali nasze miasto, żeby zostawali tutaj na dłużej, co najmniej na kilka dni, żeby zostawiali, wydawali tutaj swoje pieniądze, a przez to także, żeby wspierali mieszkańców, bo te pieniądze, które tutaj zostawią turyści trafią bezpośrednio do mieszkańców – wyjaśniał młody przedsiębiorca, dodając, że silna turystyka wzmocni branże, jak branża hotelarska, restauracyjna, fitness, które najbardziej ucierpiały przez obostrzenia.

Jak zaznaczył, twórcy aplikacji chcą korzystać z pomocy ekspertów, jak historycy, ale również mieszkańców, którzy przesyłaliby swoje własne pomysły na temat funkcjonalności aplikacji.

 

W konferencji brał udział Ryszard Skotniczny, wiceprezes Podkarpackiej Regionalnej Organizacji Turystycznej, a także przedsiębiorca branży hotelarskiej, który stwierdził, że branża turystyczna znajduje się w trudnej sytuacji – “w punkcie resetu”.

DSC_0073-01

Może to jest ten moment, kiedy uda się zrobić nowe otwarcie, właśnie dzięki wyborom na prezydenta miasta Rzeszowa. Trzeba jasno powiedzieć, że dotychczas współpraca pomiędzy Podkarpacką Regionalną Organizacją Turystyczną, branżą turystyczną w województwie a miastem w praktyce nie istniała – powiedział Ryszard Skotniczy.

Lotnisko w Jasionce jest chyba jedynym w Polsce, gdzie nie ma punktu informacji turystycznej. Dlatego, że miasto nie potrafiło porozumieć się z Urzędem Marszałkowskim w celu współfinansowania takiego punktu – podkreślał Skotniczy, zaznaczając istotę bezpośredniego kontaktu z turystami.

Wiceprezes Podkarpackiej Regionalnej Organizacji Turystycznej za przykład sukcesu turystyki podał Kraków, gdzie miasto wnosi duży wkład finansowy i organizacyjny w rozwój turystyki w Małopolsce. Dodał, że prezydent miasta wojewódzkiego musi być jednym z liderów działania turystyki w całym regionie.

 

Ryszard Skotniczy dodał, że Rzeszów powinien organizować cyklicznie, w sposób komercyjny ogólnopolskie kongresy, co według niego przyniosłoby korzyść dla miejskich hoteli, restauracji, jak również branży turystycznej.

Rzeszów w praktyce jest teraz wykluczony w Polsce z ubiegania się o organizację dużych kongresów, np. lekarskiego, europejskiego, prawniczego. Nikt nie zadbał o to, by uczestniczyć w takich rozmowach na szczeblu krajowym. W Polskiej Organizacji Turystycznej jest taki specjalny dział, który tym się zajmuje. Z Podkarpacia tam nie ma nikogo i to jest to, co trzeba naprawić – mówił.

Wiceprezes Podkarpackiej Regionalnej Organizacji Turystycznej wymieniał też to, że na Podkarpaciu brakuje imprez organizowanych poza sezonem turystycznym, który przypada na lipiec i sierpień.

 

Podczas konferencji Karolina Pikuła ze sztabu Grzegorza Brauna zaprosiła mieszkańców na “Odcinkową Stefę Uśmiechu”

DSC_0028-01

Pierwszy odcinek strefy ma się odbyć w niedzielę 16 maja na Rynku w Rzeszowie. Potrwa on od godziny 11:00 do 12:00. W programie wydarzenia jest między innymi: wata cukrowa, bajkowe maskotki, pokazy baniek mydlanych, tworzenie prac z masy solnej, pokaz tańca breakdance. Jak przekazała, również w niedzielę ma się odbyć “Wolnościowy Przejazd Rowerowy”.

 

 

Tekst: Kacper Ciuba

Foto: Justyna Żuczek

 

 


13-05-2021

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook


lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)