W piątek 14 maja nad ranem, na jednym z pasów A1 na wysokości miejscowości Wierzchowisko (w okolicach Częstochowy) wylądowała awionetka. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że przyczyną była awaria silnika. Awionetka miała docelowo lądować w Rzeszowie.
Foto (3): Komenda Miejska Policji w Częstochowie
Do niecodziennej sytuacji doszło w piątek około godziny 8:30 na autostradzie A1. Na pasie ruchu w kierunku Radomska awaryjnie lądowała awionetka.
Policjanci ustalili, że jej 34-letni pilot podczas lotu z Wrocławia do Rzeszowa, na wysokości 420 kilometra autostrady (w rejonie Wierzchowiska), zaczął mieć poważne problemy z silnikiem, dlatego zdecydował się na awaryjne lądowanie.
Pilot był trzeźwy oraz posiada licencję. Awionetka została usunięta już z drogi w bezpieczne miejsce. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Z uwagi na to, że awionetka lądowała na autostradzie, pomimo odbywającego się tam ruchu pojazdów, w stosunku do pilota zostanie wszczęte postępowanie policji, które pozwoli wyjaśnić, czy awaryjne lądowanie faktycznie spowodowane było usterką silnika.
Postępowanie wyjaśni też, czy podczas tego manewru pilot nie spowodował zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu dla kierujących.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz