Asseco Resovia przegrała u siebie z MKS-em Będzin – 0:3. Nie pomogła zmiana trenera, ani żywy doping rzeszowskich kibiców. Resovia spadła na ostatnie miejsce w tabeli PlusLigi.
Foto: Archiwum Rzeszów24.pl
Resovia nie odrodziła się pod wodzą nowego trenera. W debiucie Gheorghe Cretu, rzeszowianie powalczyli jedynie w pierwszym secie, później niestety znacznie odstawali od rywali.
Wraz z rozwojem wydarzeń w pierwszej partii, Resovia zaczynała popełniać więcej błędów. Wynik bez przerwy utrzymywał się w okolicy remisu. Walka na przewagi potrwała długo. Ostatecznie górą byli goście, wygrywając ją z wynikiem: 35:33.
W drugim secie swój rytm od początku narzucili goście. Wywalczyli przewagę, którą systematycznie zwiększali. MKS Będzin zwyciężył – 25:14. Rzeszowianie byli w tej partii bezradni.
Trzecia odsłona rozpoczęła się od zmian Cretu. Na boisku pojawili się: Jakub Jarosz, Kawik Shoji i Bartłomiej Lemański. Gra rzeszowian poprawiła się. Przez większość seta trwała wymiana punkt za punkt. Zawodnicy Resovii przegrali jednak sporną piłkę i przy stanie 17:20 nie byli już w stanie powalczyć z ekipą gości. Set zakończył się wynikiem 22:25.
Teraz rzeszowianie pojadą do Bełchatowa, gdzie zmierzą się z tamtejszą Skrą.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz