Rzeszowian nie stawiano w roli faworytów przed spotkaniem z ZAKSĄ Kędzierzyn – Koźle. Było to spowodowane wynikami Asseco Resovii w ostatnich spotkaniach. Tym razem klub z Rzeszowa pokazał charakter i po słabym pierwszym secie, kibice oglądali mecz walki. Zwycięsko z Podpromia wyjechała jednak drużyna gości.
Foto: Archiwum Rzeszów24.pl
Pierwsza partia zakończyła się deklasacją ze strony ZAKSY. Wicemistrzowie do przerwy technicznej prowadzili 8:1. Wynik już do końca seta był pod kontrolą gości. Kędzierzynianie ostatecznie wygrali do trzynastu.
Mimo słabego początku, podopieczni Gheorghe Cretu nie poddali się. Początek drugiej odsłony, to poprawa gry w ataku i na skrzydłach Resovii. Do drugiej przerwy technicznej ZAKSA wyszła na trzypunktowe prowadzenie po serii asów serwisowych Sama Deroo. Rzeszowianie zdołali wyrównać, a przy stanie 20:19 po raz pierwszy wyszli na prowadzenie. W końcówce lepsza okazała się być jednak ZAKSA i w meczu było już 2:0.
Trzeci set zdominowała Resovia. Świetnymi atakami popisywał się Thibault Rossard, a Zaksa zaczęła popełniać błędy. Rzeszowianie zwyciężyli z pięciopunktową przewagą i przedłużyli swoje szanse w walce o zwycięstwo.
Kolejna partia rozpoczęła się od przewagi gości, jednak Resovią ciągle utrzymywała kontakt. Niedługo po drugiej przerwie technicznej, Resovia wyszła na prowadzenie i doprowadziła do wyrównania w spotkaniu. O rozstrzygnięciu musiał zadecydować Tie-break.
W piąty set dobrze weszła ZAKSA, jednak później siatkarze gości popełniali błędy i oddali inicjatywę Resovii. Rzeszowianie przy prowadzeniu 12:10 zgubili dwa “oczka”. Po walce punkt za punkt, po zwycięstwo sięgnęli kędzierzynianie.
W następnej kolejce Resovia pojedzie do Gdańska, gdzie zagra z tamtejszym Treflem.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz