RZESZÓW. Blisko dwa miesiące temu 26-letnia kierowca autobusu Joanna Mendrala uratowała życie młodemu pasażerowi autobusu MPK, który nagle osunął się na podłogę pojazdu. Kobieta autobus zatrzymała i rozpoczęła długą akcję serca. Dawid, bo o nim mowa, przeżył i wyszedł ze śpiączki. Ale to dopiero początek walki o normalność.
– Wielu z Was początkiem grudnia widziało heroiczny wysiłek Pani kierowcy z Rzeszowa ratującej życie młodego mężczyzny, ale prawie nikt nie wie, że on teraz po długiej śpiączce i walce o życie stoi przed kolejną o odzyskanie sprawności – czytamy w apelu opublikowanym na facebooku. – Niestety, rehabilitacja jest długotrwała i kosztowna dlatego prosimy ludzi dobrej woli o przekazanie 1% podatku na jego dalsze leczenie: KRS 0000020967 z dopiskiem Dawid Seredyński. A dla tych, co chcieliby zrobić więcej podajemy numer konta do wpłat darowizn: Polskie Towarzystwo do Walki z Kalectwem Oddział w Przemyślu 48 1020 4274 0000 1902 0060 3738 z dopiskiem Dawid Seredyński (SWIFT PKO BP: BPKOPLPW). Bardzo dziękujemy wszystkim tym, którym dobro innych nie jest obce.
Bohaterska postawa Joanny Mendrali odbiła się szerokim echem w kraju. Jeśli apel spotka się z równie dużym zainteresowaniem, Dawid będzie mógł szybciej wrócić do pełnej sprawności.
Do dramatycznego zdarzenia doszło na początku grudnia na pętli autobusowej w Rogoźnicy. Joanna Mendrala, mimo drobnej i niepozornej postawy ponad 15 minut reanimowała mężczyznę, który podczas jej kursu nagle osunął się na podłogę pojazdu. Akcję kontynuowali później przybyli na miejsce ratownicy.
otrzymasz punkty, które będziesz mógł wymienić na nagrody,
czytelnicy będa mogli oceniać Twoją wypowiedź (łapki),
lub dodaj zwykły komentarz, który zostanie wyświetlany na końcu strony, bez możliwosci głosowania oraz pisania odpowiedzi.
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.
Dodaj komentarz
Zaloguj się a:
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.