REKLAMA

Szalejący wzrost cen energii! KONFEDERACJA: To jest drożyna polityczna

POLSKA. Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził podwyżkę ceny gazu w taryfie PGNiG Obrót Detaliczny o 7,4% dla wszystkich grup taryfowych.

Urząd wyjaśnił, że powodem zmiany taryfy jest utrzymujący się od początku roku wzrost cen gazu na Towarowej Giełdzie Energii.

Polaków czeka kolejny wzrost rachunków za prąd oraz gaz. W tej sprawie alarmuje Konfederacja, która winy dopatruje się w szkodliwej polityce rządu. – To jest drożyzna polityczna.

W ostatnich dniach ceny giełdowe prądu wzrosły do poziomu, na jakim nie były nigdy. Przeszło 120 euro za megawatogodzinę to absolutny rekord wszechczasów, a nie jesteśmy jeszcze w apogeum wzrostów. Na początku roku o około 10% wzrosły rachunki za prąd, ponieważ rząd do rachunków Polaków dorzucił m.in. opłatę mocową, co oznacza przeciętny wzrost o 22 złotych rocznie. Jednak za 3 miesiące, bo od nowego roku prąd zdrożeje jeszcze bardziej. Eksperci do spraw energetyki przewidują, że może to być nawet 25%, co przeciętnej polskiej rodzinie przyniesie dodatkowe 120 złotych rocznie opłat za prąd! Jednak gospodarstwa domowe, które ogrzewają dom prądem czy używają kuchenek elektrycznych mogą liczyć się z podobnymi kwotami, ale nie w skali rocznej, a w skali kwartalnej! Dodatkowe 120 złotych za prąd co trzy miesiące. Tym samym część Polaków rocznie utraci około 500 złotych. Takie 500 minus funduje nam dziś PiS, który jak zwykle podporządkował się zideologizowanej Unii Europejskiej

Krzysztof Bosak:Tej zimy przeciętna polska rodzina, która ogrzewa dom gazem może zapłacić nawet o 2000 złotych wyższe rachunki.

Podwyżki nie ominą też osób korzystających z gazu

– Już w kwietniu Jacek Sasin, rękami PGNiG podwyższył ceny gazu o prawie 6%. Jednak na tym się nie zatrzymał, bo w sierpniu zaskoczył Polaków kolejną podwyżką – 12%, a w październiku o 7,4%. Tym samym od stanu wyjściowego na początku roku, ceny gazu wzrosły o 30%. Sprawi to, że sezon zimowy dla osób, które mają ogrzewanie gazowe to w wielu przypadkach wzrost o 2 tysiące złotych względem poprzedniego roku! A przecież nie tylko domy jednorodzinne używają gazu. Należy liczyć się też z wzrostem cen usług, w związku z podwyższeniem cen chociażby transportu. A wzrost kosztów transportu to wzrost cen w całej gospodarce, zwłaszcza że w UE 20% produkowanego prądu to ten powstały z gazu. – “To będzie 500 minus dla przeciętnej polskiej rodziny. O 500 złotych mogą wzrosnąć rachunki za sam prąd. – powiedział poseł Krzysztof Bosak.

– Jeżeli porównamy te szalejące wzrosty cen energii i gazu do zwykłych zarobków zwykłego Polaka to wszelki wzrost płac, o ile występuje, zżerany jest przez wzrost kosztów życia. W praktyce elektrownie węglowe będą wygaszane i przestawiane na drożejący gaz, co spowoduje, że podwyżki cen prądu i gazu dodatkowo w najbliższych latach z powodu polityki rządu i Unii Europejskiej wspólnie się kumulują. Kto za to zapłaci? Polacy.” – dodał jeden z liderów Konfederacji.

Jacek Wilk: – Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ta szalejąca drożyzna, te wzrosty cen energii to nie jest skutek mechanizmów rynkowych. To jest wyłącznie skutek polityczny. To jest drożyzna polityczna” – Wilk wskazuje tutaj chociażby politykę unijną polegającą na pozbywaniu się węgla oraz brak jakiejkolwiek wizji energetycznej rządu na następne lata – “W tej chwili przestawienie się na odnawialne źródła energii jest niemożliwe. Każdy kto interesuje się energetyką wie, że nasze sieci energetyczne dostosowane są do źródeł o stałej mocy, czyli takich elektrowni jakie funkcjonują do tej pory. Podłączenie do zmiennych źródeł energii, czyli energii odnawialnej, po prostu wysadzi te sieci w powietrze.

24-09-2021

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook


lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)