USTRZYKI DOLNE / PODKARPACIE. W ubiegłym tygodniu policjanci prowadzili pościg za motocyklistą. Kierujący jednośladem nie zatrzymał się do kontroli, pomimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych. 18-latkowi grożą teraz poważne konsekwencje. Za niezatrzymanie się do kontroli drogowej grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
W ubiegłym tygodniu, policjanci Rewiru Dzielnicowych w Ustrzykach Dolnych podjęli próbę zatrzymania motocyklisty jadącego crossem. Ten ignorował sygnały świetlne i dźwiękowe nakazujące zatrzymanie się. Pościg zakończył się po kilku kilometrach, gdy na drodze gminnej pojawił się szlaban, który uniemożliwiał dalszą jazdę. Motocyklista podjął próbę ominięcia przeszkody, chciał przejechać przez potok, jednak silnik pojazdu wyłączył się. Porzucił więc motocykl i oddalił się pieszo w kierunku lasu. Policjanci, również pieszo, ruszyli za nim. Młody mężczyzna zdołał uniknąć zatrzymania.
Jeszcze tego samego dnia zgłosił się do ustrzyckiej komendy. Przyznał się, że to on kierował crossem. Okazało się, że prowadził pojazd nie posiadając uprawnień do kierowania nim. Był trzeźwy. Decyzja o ucieczce i nie poddanie się kontroli jest przestępstwem, grożą za to surowe konsekwencje. Wkrótce o karze dla motocyklisty zadecyduje sąd.
Przypominamy, że niezatrzymanie się do policyjnej kontroli drogowej jest przestępstwem, za które kodeks karny przewiduje nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz