RZESZÓW / PODKARPACIE. W ścisłym śródmieściu Rzeszowa, u zbiegu ulic Lisa-Kuli, Zygmuntowskiej i Moniuszki wybudowany zostanie nowy biurowiec. – Eksponowana ze wszystkich stron działka przylegająca do jednego z najważniejszych skrzyżowań z założenia czeka na dominantę, która stanie trwałym elementem jego tożsamości kulturowej miasta – podają MWM Architekci, czyli studio, które zaprojektowało obiekt.
Na przełomie 2022 i 2023 roku W Rzeszowie, u zbiegu ulic Lisa-Kuli, Zygmuntowskiej i Moniuszki, ma zostać oddany do użytku nowy biurowiec. Jego łączna powierzchnia to 9 tysięcy metrów kwadratowych. Obiekt ma posiadać 6 nadziemnych i dwie podziemne kondygnacje.
Budynek w zamyśle ma przywracać tkance miejskiej jej ludzki wymiar poprzez uporządkowanie i uzupełnienie zabudowy oraz tworzenie wartościowych przestrzeni publicznych. Zgodnie z klasycznymi zasadami urbanistyki projekt przywraca tradycyjną ciągłość pierzei miejskich ulic, uzupełnia rozerwaną tkankę miejską i domyka narożnik zabudowy, tworząc dominantę.
– Chcieliśmy stworzyć budynek o podobnym charakterze, ale za pomocą współczesnych środków wyrazu. Dodatkowo kąt obrotu elementów fasady i okien pozwala na mniejsza penetrację słońca do wewnątrz, co podnosi efektywność energetyczną i zwiększa komfort pracy – mówi Maciej Łobos, architekt, prezes zarządu, MWM Architekci.
Jak piszą MWM Architekci, pomimo nietypowego kształtu, budynek mieści w sobie funkcjonalną przestrzeń biurową. Charakterystyczny, wygięty łukowato obrys ścian poprawia komfort akustyczny zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz, a kształt fasady minimalizuje przegrzewanie pomieszczeń i pomaga obniżyć zapotrzebowanie na energię.
– Charakterystyczną cechą zabudowy śródmiejskiej jest jej intensywność i zwarty charakter. Ulice mają ciągłe pierzeje tworzone przez stykające się ze sobą fasady sąsiednich budynków, pochodzących z różnych, często odległych od siebie epok. Od lat 60-tych to tradycyjne podejście porzucone zostało pod wpływem modernistycznych teorii, które skupiały się bardziej na pojedynczych budynkach kosztem spójności tkanki miejskiej pojmowanej jako jeden połączony system – informują MWM Architekci.
– W Polsce to negatywne zjawisko nałożyło się dodatkowo na szkody materialne będące skutkiem działań wojennych prowadzonych w latach 1939 – 1945. W wyniku tego przestrzeń polskich miast charakteryzuje się ubytkami, niedorozwojem tkanki miejskiej i wysokimi kosztami infrastruktury związanymi z rozproszeniem zabudowy. Powoduje to również negatywne zjawiska społeczne, takie jak alienacja, będąca wynikiem ograniczenia kontaktów międzyludzkich i spadek bezpieczeństwa – dodaje projektant nowego rzeszowskiego biurowca.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz