RZESZÓW. Miał być otwarty do końca listopada, później w okresie ferii zimowych. Kiedy będzie? Nie wiadomo. Wykonawca zadaszenia pneumatycznego skateparku wciąż nie dostarczył dokumentacji, więc miasto nalicza kary za każdy kolejny dzień zwłoki. A cierpi młodzież.
Kwota rośnie w oczach. Z informacji podanych przez Urząd Miasta Rzeszowa według stanu na wtorek (17 marca) firma Grimar ma już naliczone 60 tys. zł kary za niewywiązanie się z umowy.
– Rozmowy trwają od samego początku. Wykonawca obiecał, że w połowie listopada odda dokumentację, ale do chwili obecnej jej nie mamy. Bez niej niemożliwe jest uzyskanie pozwolenie na użytkowanie obiektu – wyjaśnia Katarzyna Pawlak z biura prasowego UM.
Zadaszenie miało być wykorzystywane w okresie jesienno-zimowy, ale brak pozwolenia oznacza także, że zadaszenia nie będzie można.. złożyć. I zostanie z nami na dłużej.
– Za każdym razem słyszymy, że dokumentacje będzie “już jutro”. Liczymy, że dostaniemy ją do końca marca – dodaje Katarzyna Pawlak. Na przeprowadzenie procedury odbioru budowlanego miasto będzie potrzebowało dwa tygodnie.
Zadaszenie umożliwia podgrzanie skateparku do temperatury 10-12 st.C. Inwestycję ta została wybrana przez mieszkańców w ramach Rzeszowskiego Budżetu Obywatelskiego.
otrzymasz punkty, które będziesz mógł wymienić na nagrody,
czytelnicy będa mogli oceniać Twoją wypowiedź (łapki),
lub dodaj zwykły komentarz, który zostanie wyświetlany na końcu strony, bez możliwosci głosowania oraz pisania odpowiedzi.
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.
Dodaj komentarz
Zaloguj się a:
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.