RZESZÓW / PODKARPACIE. Rzeszów chce, aby w centrum stanęły dwa słupy ogłoszeniowe. Ich wizualizacja zachwyca, cena wykonania – zdecydowanie nie. Unieważniono już piąty przetarg, bo za budowę dwóch walców firma krzyknęła sobie 300 tysięcy złotych.
Jeden ze słupów miałby zostać wybudowany na skrzyżowaniu alei Cieplińskiego i Piłsudskiego. Drugi planowano zbudować w okolicach wejścia do Podziemnej Trasy Turystycznej. Oba nowoczesne, podświetlane i łatwe w obsłudze.
Słupy mają mieć kształt walca o wysokości ok. 5 m i średnicy ok. 2 m. Wybudowane z profili aluminiowych w prosty sposób pozwalałyby na umieszczanie reklam. Jak na razie ratusz nie może jednak znaleźć wykonawcy. Dotychczas ogłoszono już pięć przetargów, ale w żadnym z nich nie znalazła się firma, która spełniałaby wymagania rzeszowskich urzędników.
Głównym powodem jest cena. W ostatnim konkursie potencjalny wykonawca zgodził się na budowę za 300 tysięcy złotych. Ratusz stwierdził, że to jednak zdecydowanie za dużo i na ten cel może przeznaczyć maksymalnie 210 tysięcy. 90 tysięcy ulicą nie chodzi…
Urząd miasta nie rezygnuje jednak z pomysłu. Aby nie dać się nabić w butelkę i utopić kilkaset tysięcy złotych w dwóch walcach, rzeszowscy radni konsultują pomysł z innymi polskimi miastami, w których takie słupy stoją już od dawna. Jednym z pomysłów na uniknięcie zapłacenia bajońskiej sumy jest nie kupno, a wynajęcie słupów.
Jak na razie nie wiadomo kiedy pomysł zostanie wdrożony w życie.
otrzymasz punkty, które będziesz mógł wymienić na nagrody,
czytelnicy będa mogli oceniać Twoją wypowiedź (łapki),
lub dodaj zwykły komentarz, który zostanie wyświetlany na końcu strony, bez możliwosci głosowania oraz pisania odpowiedzi.
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.
Dodaj komentarz
Zaloguj się a:
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.