REKLAMA

Spojrzeć prawdzie w oczy. 35. rocznica wprowadzenia stanu wojennego (PROGRAM)

RZESZÓW / PODKARPACIE. 13 grudnia 1981 roku generał Jaruzelski wprowadził w Polsce stan wojenny. Rzeszów przypomni o tym wydarzeniu mieszkańcom – będzie można wziąć udział w wykładach, seminariach naukowych oraz posłuchać zaproszonych gości.

a

Organizacja studencka „Młodzi dla Polski Rzeszów”, Koło Naukowe Studentów i Doktorantów Historii UR oraz Stowarzyszenie KoLiber zapraszają na Obchody 35. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego, które odbędą się 13 grudnia 2016 r. w godzinach 10:00 – 14:00 w dużej Auli Uniwersytetu Rzeszowskiego (budynek A1).

Przedsięwzięcie skierowane jest do uczniów rzeszowskich szkół średnich oraz studentów uczelni wyższych. W programie szereg wykładów dotyczących stanu wojennego, a także spotkania z „żywymi świadkami historii”.

– godz. 10:00 – 10:30 – Uroczyste rozpoczęcie obchodów,
– godz. 10:30 – 11:00 – Wystąpienie Małgorzaty Gliwy z IPN,
– godz. 11:00 – 11:30 – Przerwa,
– godz. 11:30 – 12:00 – Być jak… czyli KoLibrowe spotkanie z historią (Anna Walentynowicz),
– godz. 12:00 – 13:00 – Goście specjalni (Janusz Szkutnik, Stanisław Alot, Marian Krztoń),
– godz. 13:00 – 13:30 – Wystąpienie prof. nadzw. dra hab. Jana Pisulińskiego,
– godz. 13:30 – 14:00 – Seminarium naukowe,
– godz. 14:00 – 14:15 – Uroczyste zakończenie obchodów.

Fragment przemówienia gen. Jaruzelskiego z 13 grudnia 1981 r:

Obywatelki i obywatele Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej!

Zwracam się dziś do Was jako żołnierz i jako szef rządu polskiego. Zwracam się do Was w sprawach wagi najwyższej. Ojczyzna nasza znalazła się nad przepaścią. Dorobek wielu pokoleń, wzniesiony z popiołów polski dom ulega ruinie. Struktury państwa przestają działać. Gasnącej gospodarce zadawane są codziennie nowe ciosy. Warunki życia przytłaczają ludzi coraz większym ciężarem. Przez każdy zakład pracy, przez wiele polskich domów, przebiegają linie bolesnych podziałów. Atmosfera niekończących się konfliktów, nieporozumień, nienawiści – sieje spustoszenie psychiczne, kaleczy tradycje tolerancji. Strajki, gotowość strajkowa, akcje protestacyjne stały się normą. Wciąga się do nich nawet szkolną młodzież. Wczoraj wieczorem wiele budynków publicznych było okupowanych. Padają wezwania do fizycznej rozprawy z “czerwonymi”, z ludźmi o odmiennych poglądach. Mnożą się wypadki terroru, pogróżek i samosądów moralnych, a także bezpośredniej przemocy.

Szeroko rozlewa się po kraju fala zuchwałych przestępstw, napadów i włamań. Rosną milionowe fortuny rekinów podziemia gospodarczego. Chaos i demoralizacja przybrały rozmiary klęski. Naród osiągnął granice wytrzymałości psychicznej. Wielu ludzi ogarnia rozpacz. Już nie dni, lecz godziny przybliżają ogólnonarodową katastrofę. Uczciwość wymaga, aby postawić pytanie: Czy musiało do tego dojść? Obejmując urząd prezesa Rady Ministrów wierzyłem, że potrafimy się podźwignąć. Czy zrobiliśmy więc wszystko, aby zatrzymać spiralę kryzysu?

Historia oceni nasze działania. Nie obeszło się bez potknięć. Wyciągamy z nich wnioski. Przede wszystkim jednak minione miesiące były dla rządu czasem pracowitym, borykaniem się z ogromnymi trudnościami. Niestety – gospodarkę narodową uczyniono areną walki politycznej. Rozmyślne torpedowanie rządowych poczynań sprawiło, że efekty są niewspółmierne do włożonego wysiłku, do naszych zamierzeń. Nie można odmówić nam dobrej woli, umiaru, cierpliwości. Czasem było jej może aż zbyt wiele. Nie można nie dostrzec okazywanego przez rząd poszanowania umów społecznych. Szliśmy nawet dalej. Inicjatywa wielkiego porozumienia narodowego zyskała poparcie milionów Polaków. Stworzyła szansę pogłębienia systemu ludowładztwa, rozszerzenia zakresu reform.

Te nadzieje obecnie zawiodły. Przy wspólnym stole zabrakło kierownictwa “Solidarności”. Słowa wypowiedziane w Radomiu, obrady w Gdańsku odsłoniły bez reszty prawdziwe zamiary jej przywódczych kręgów. Zamiary te potwierdza w skali masowej codzienna praktyka, narastająca agresywność ekstremistów, jawne dążenie do całkowitego rozbioru socjalistycznej polskiej państwowości.

12-12-2016

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook


lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)