REKLAMA

Rzeszowski tenisista z szansami na wielką karierę! 20-latek spełnia marzenia w USA

Jakub Zamorski to student ASA Collage w Miami. Kuba zdobył sportowe stypendium, dzięki któremu rywalizuje z najlepszymi tenisistami na amerykańskich kortach.

tenis

Foto: archiwum prywatne Jakuba Zamorskiego

Jakub Zamorski trenuje tenis ziemny od 8. roku życia. Mieszka w Boguchwale, ale większość czasu spędzał w Rzeszowie. Na kort zabrał go tata, który chciał, żeby Kuba uprawiał sport. W wieku 12 lat młody tenisista zdobył swój pierwszy medal. Miało to miejsce na drużynowych mistrzostwach Polski w Olsztynie.

Zajmowałem wtedy 10. pozycję w rankingu Polskiego Związku Tenisowego, w swojej grupie wiekowej. Kolejny srebrny medal zdobyłem w Puszczykowie w wieku 14 lat, także podczas drużynowych mistrzostw polski. Po tych wydarzeniach, moja kariera nabrała jeszcze większego rozpędu. Byłem mocno zaangażowany w treningi, a rodzice bardziej zmotywowani do inwestowania we mnie – powiedział redakcji Rzeszów24.pl Jakub Zamorski.

Przełomem w karierze utalentowanego tenisisty był 2016 rok, kiedy to na indywidualnych mistrzostwach Polski juniorów, 18-letni wówczas zawodnik dwukrotnie stanął na najniższym stopniu podium.

Można powiedzieć, że od tego momentu wszystko się zmieniło. Napisał do mnie na Facebooku Ralph Clark z firmy TS USA, który szuka zawodników i wysyła ich na stypendia do Stanów. Pogratulował mi zdobytych medali, a następnie zaprosił mnie na testy do Warszawy, które pomyślnie zdałem – wspomina Kuba.

Młody tenisista postanowił jednak skupić się na zdaniu matury, a później rozpoczął naukę w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie, gdzie wybrał zarządzanie lotnictwem. Studia pozwoliły mu na podszlifowanie języka obcego, ponieważ wszystkie zajęcia na tym kierunku prowadzono po angielsku. Po roku Jakub otrzymał dwie oferty od amerykańskich uczelni.

– Byłem jedną nogą na University of District Columbia w Waszyngtonie, ale okazało się, że uczelnia w Miami zaproponowała mi lepszą ofertę i stypendium – komentuje tenisista.

tenis1

Foto: archiwum prywatne Jakuba Zamorskiego

Jakub Zamorski studiuje na ASA College w Miami. Wybrał administrację biznesową, czyli tak zwane studia Master Business Administration. Roczny pobyt w Stanach kosztuje Kubę około 47 tysięcy dolarów. Uczelnia zapewnia mu stypendium w wysokości mniej więcej 80 procent tej kwoty.

20-letni tenisista swój pierwszy turniej w Stanach rozegrał w 2018 roku na kortach wybudowanych z inicjatywy samego Donalda Trumpa. Po wielu trudnych meczach, Kubie udało się w nim zwyciężyć. Później młody zawodnik uczestniczył m.in. w turnieju w Barry University (najlepsza drużyna Dywizji 2. na Florydzie), gdzie zajął 3. miejsce. W maju 2019 roku jego drużyna zdobyła wicemistrzostwo stanu, co zaowocowało podniesieniem stypendium sportowego dla tenisisty.

– Po bardzo dobrych dwóch latach w Miami dostałem 35 ofert z różnych uczelni. Trenerzy zauważyli moje wyniki w drużynie ASA Miami. Jestem więc bardzo zadowolony, ponieważ ciężka praca przynosi efekty – mówi Jakub Zamorski.

Warto dodać, że w drużynie 20-latka występują czołowi tenisiści. Jeden z nich brał udział w finale Juniorskiego Australian Open, a inni zawodnicy byli notowani w Top 50 światowego rankingu juniorów.

 

 

W grudniu Kuba otrzyma dyplom ukończenia college’u w Miami, a swoją karierę zamierza rozwijać w Chicago State University, gdzie ma trafić w styczniu 2020 roku.

Dwanaście lat rywalizowania z innymi zawodnikami, podróżowania po całym kraju, stworzyło ze mnie prawdziwego wojownika. Tenis wykreował we mnie mocny charakter i ogromną pewność siebie. Nie mogę się już doczekać stycznia, ponieważ wtedy zaczyna się sezon, w którym będę reprezentował nową drużynę – opowiada nam podekscytowany Kuba.

20-latek jest jednym z niewielu młodych polskich sportowców, którzy mogą rozwijać swój talent, dzięki stypendium otrzymywanemu w Stanach Zjednoczonych.

Opracował: Kacper Ciuba

17-11-2019

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook


lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)