REKLAMA

RZESZÓW. 101. rocznica śmierci pułkownika Leopolda Lisa-Kuli (ZDJĘCIA)

RZESZÓW / PODKARPACIE. W piątek w Rzeszowie uczczono pamięć pułkownika Leopolda Lisa-Kuli. W obchodach 101. rocznicy jego śmierci uczestniczyli podkarpaccy parlamentarzyści, przedstawiciele administracji rządowej, samorządowej, służb mundurowych, kombatanci i mieszkańcy województwa. Podczas uroczystości dziewczęta i chłopcy z jednostek strzeleckich Związku Strzeleckiego „Strzelec” złożyli przyrzeczenia strzeleckie.

IMG_3862-1200x800

Foto: Podkarpacki Urząd Wojewódzki w Rzeszowie

Piątkowe regionalne uroczystości pod pomnikiem pułkownika Lisa-Kuli w Rzeszowie poprzedziła msza święta koncelebrowana pod przewodnictwem ks. bpa Jana Wątroby – ordynariusza diecezji rzeszowskiej. Rocznicę śmierci pułkownika Leopolda Lisa-Kuli uczczono apelem pamięci i salwą honorową. Wydarzenie było okazją do poświęcenia sztandaru Jednostki Strzeleckiej 2021 imienia płk. Leopolda Lisa-Kuli w Rzeszowie oraz złożenia przyrzeczeń strzeleckich przez dziewczęta i chłopców z jednostek strzeleckich Związku Strzeleckiego „Strzelec” Józefa Piłsudskiego. W ramach obchodów odbyły się również pokaz sprawności młodzieży strzeleckiej raz defilada pododdziałów.

Wspominamy dziś niezwykłego człowieka, bohatera, który swoje młodzieńcze lata poświęcił na walkę o wolną i niepodległą Polskę. Żołnierza, który już za życia stał się legendą, a którego zdolności wojskowe dostrzegł i docenił sam Józef Piłsudski. Wspominamy Polaka, który ukochał Ojczyznę tak mocno, że nie bał się dla tej miłości poświęcić życia (…). Stojąc dziś na placu przed pomnikiem tego wielkiego Polaka, obrońcy naszej Ojczyzny, nie zapominajmy o ludziach, którzy walczyli na różnych frontach, abyśmy mogli żyć w wolnym kraju. O dzieciach, młodzieży i dorosłych, którzy broniąc Niepodległości, suwerenności i nienaruszalności granic swego państwa, w dowód miłości Ojczyźnie złożyli jej ofiarę życia. Byli wśród nich liderzy, którzy zagrzewali innych do walki; byli żołnierze – uczestnicy zrywów narodowych, licznych bitew i potyczek, ale byli też zwykli ludzie, którzy musieli odnaleźć się w otaczającej ich rzeczywistości i nie ulec narzucanym ideałom. Wszystko to udowodniło, że Polski i Polaków nigdy nie opuścił duch walki, męstwa i poświęcenia dla Ojczyzny – powiedziała w okolicznościowym przemówieniu wojewoda podkarpacki Ewa Leniart.

Gościem uroczystości był Jan Józef Kasprzyk – szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. W wydarzeniu uczestniczyli również podkarpaccy parlamentarzyści, przedstawiciele administracji rządowej, samorządowej, służb mundurowych, kombatanci i mieszkańcy województwa.

Patronaty honorowe nad uroczystością objęli: minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk, ordynariusz diecezji rzeszowskiej ks. bp Jan Wątroba, wojewoda podkarpacki Ewa Leniart, marszałek województwa podkarpackiego Władysław Ortyl, prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc oraz starosta rzeszowski Józef Jodłowski.

Pułkownik Leopold Lis-Kula urodził się 11 listopada 1896 roku w Kosinie koło Łańcuta. W 1911 roku przyjechał do Rzeszowa, w wieku 16 lat wstąpił do Związku Strzeleckiego i przyjął pseudonim „Lis”. Lis-Kula walczył pod Jastkowem, Kamionką, Kostiuchnówką, Kamienną i Kuklą. Ostatnia akcja pod jego dowództwem miała miejsce 6 marca 1919 roku, kiedy to polscy żołnierze odbili zajęte przez Ukraińców miasteczko Torczyn.

Leopold Lis-Kula został ciężko ranny. Zmarł 7 marca w wieku 23 lat z powodu upływu krwi. Ciało bohatera przewieziono do Warszawy. Centralne uroczystości pogrzebowe odbyły się w Katedrze Wojska Polskiego na placu Saskim w Warszawie. Na szarfach wieńca od Naczelnika Państwa widniał napis „Mojemu dzielnemu chłopcu – Józef Piłsudski”. Następnie przez Kraków przywieziono trumnę do Rzeszowa, gdzie spoczęła na cmentarzu Pobitno. Leopold Lis-Kula już za życia był legendą. Odważnym żołnierzem i zdolnym dowódcą.

Źródło: Podkarpacki Urząd Wojewódzki w Rzeszowie, IPN Rzeszów
Zdjęcia: Podkarpacki Urząd Wojewódzki w Rzeszowie


07-03-2020

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook


lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)