REKLAMA

Producenci wędlin jadą do Brukselii. “Chcemy przekonać do swoich wyrobów”

RZESZÓW. Producenci wędlin z Podkarpacia wspólnie z samorządowcami wybierają się do Parlamentu Europejskiego w Brukseli aby przekonać Komisję Europejską i europosłów do wyrabianych przez nich produktów. Od 1 września Unia wprowadza nowe przepisy, które dla części z nich oznaczają koniec produkcji.01

Dziś w Urzędzie Marszałkowskim w Rzeszowie odbyło się spotkanie Członków Zarządu Województwa Podkarpackiego z przedstawicielami podkarpackich producentów wędlin. Przedsiębiorcy są zbulwersowani. Ich zdaniem reforma przepisów, które Unia Europejska chce wprowadzić od 1 września jest zbyt drastyczna. – Wymaga się od nas mniejszych zawartości substancji smolistych, a tym samym dopuszcza się je w przypadku kakao, szprotów, a nawet w mleku początkowym podawanym niemowlakom. Coś tu chyba jest nie tak. Nie jesteśmy w stanie wędzić metodą tradycyjną przy użyciu drewna sprawić by w kilogramie wędliny znajdowało się nie więcej niż 2 mikrogramy benzo(a)pirenu. Mówi się, że ktoś przyjedzie nas szkolić i pokarze nam jak powinniśmy to robić, ale dla mnie jest to nierealne. Mięso w naszym regionie zawsze wędziło się w ten sposób. Jeśli ten proces zostanie zmieniony to smak i zapach naszych wędlin nie będzie już taki sami – mówi Fryderyk Kapinos, z Taurusa.

Zarząd Województwa Podkarpackiego zapewnił, że zaangażuje się w sprawę i rozpocznie rozmowy w tym temacie. Pojawił się również pomysł, aby producenci wspólnie z samorządowcami wybrali się do Parlamentu Europejskiego w Brukseli, aby wspólnie przekonać Komisję Europejską i europosłów, że smak tradycyjnych wędzonych wędlin z Podkarpacia musi pozostać taki jak do tej pory. – Są to na razie wstępne rozmowy. Planujemy jednak wybrać się do Brukseli razem z podkarpackimi producentami i rozpocząć dialog na ten temat.

ZDJ.: Urząd Marszałkowski

 

22-01-2014

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook