REKLAMA

OTRZYMALIŚMY: ,,Panie Marszałku, kwity na stół!”

RZESZÓW / PODKARPACIE. Ciąg dalszy wątpliwości w sprawie Centrum Wystawienniczo Kongresowego w Jasionce. Kto i kiedy miał zawinić? Czy popełniono błędy? Publikujemy list otwarty Ireneusza Dzieszko w tej sprawie.

“AFERA CWK.

Streszczenie poprzednich odcinków:

Marszałek Ortyl wraz z sekretarzem Majkutem od tygodni zapewniają, iż wykonawca CWK już dawno dostał komplet dokumentów i powinien budować. Wykonawca twierdzi odwrotnie.

Zaapelowaliśmy do Urzędu, żeby pokazali kwit potwierdzający przekazanie dokumentacji. Z odpowiedzi Majkuta wynika, że takiego potwierdzenia nie mają. Majkut odesłał nas do RARR.

W piśmie tym Majkut przedstawia, iż nie jest właściwy w sprawie CWK. Wcześniej jednak Majkut prowadził spotkania podwykonawców, wypowiadał się o budowie CWK w mediach. Nawet komentując naszą ostatnią konferencję prasową twierdził, że wykonawca otrzymał dokumentację w grudniu 2013 roku.

Pytaliśmy marszałka Ortyla, jaka właściwie jest rola Majkuta ws. CWK? Raz wie wszystko, za chwilę nie ma z tą sprawą nic wspólnego. W ogóle rodzi się pytanie, kto zarządza CWK? Majkut? Prezes RARR Fudała? A może specjalny prokurent Słowik? Dotychczas nie otrzymaliśmy na te pytania odpowiedzi.

urzad-marszalkowskiW obecnym odcinku:

#2 – PANIE MARSZAŁKU, KWITY NA STÓŁ!
Lesław Majkut odesłał nas do RARR, ale my do RARR napisaliśmy już wtedy, gdy składaliśmy pismo do Urzędu. Właśnie kilka dni temu upłynął ustawowy termin, w którym RARR zobowiązana była nam odpowiedzieć. I nic. Jak rozumiemy, oni również nie posiadają kwitu potwierdzającego, iż wykonawcy została przekazana całość dokumentacji. Z tego wynika, że marszałek Ortyl i sekretarz Majkut wielokrotnie kłamali twierdząc, iż przekazanie tej dokumentacji nastąpiło.

Niezależnie od tego, w sprawie naruszenia prawa przez RARR w poniedziałek kierujemy sprawę do sądu. Będziemy żądać zobowiązania RARR, by przesłali nam potwierdzenia przekazania dokumentacji lub jasnej odpowiedzi wprost, że taki dokument nie istnieje, co ostatecznie skompromituje osoby twierdzące, iż przekazanie dokumentacji nastąpiło już dawno.

Nadal apelujemy o wyjaśnienie, kto właściwie zarządza projektem CWK? Podwykonawcom wydawało się, że Majkut, skoro on prowadzi wszystkie spotkania i narady. Formalnie szefem RARR sp. z o. o. jest Fudała. Po coś tam jeszcze jest Słowik – ponoć z niezłym wynagrodzeniem. Trzeba to wyjaśnić, bo gdy na końcu okaże się, iż województwo poniosło wielomilionowe straty, może wyjść, że nie wiadomo, kto jest winny. Przy okazji w trybie ustawy o informacji publicznej skierowaliśmy do RARR pismo o przedstawienie umów łączących spółkę z panem Słowikiem, w tym o informację o wysokości jego wynagrodzenia.

W poprzednim piśmie do RARR wnioskowaliśmy również o udostępnienie słynnej opinii prof. Szlendaka. Jej również nie otrzymaliśmy. To opinia, którą RARR zamówił, by wykazać, że dokumentacja jest właściwa. Prof. Szlendak jest z Białegostoku. Nie do końca jest dla nas jasne, w jakim trybie zamówiono u niego opinię i czy jest to osoba, która posiada wiedzę o takich konstrukcjach jak CWK. Skierowaliśmy w tej sprawie kolejne wnioski w trybie ustawy o informacji publicznej do RARR.

Najważniejsze:
Jeszcze kilkanaście dni temu po stronie Urzędu Marszałkowskiego rozlegały się głosy, iż wykonawca zostanie wyrzucony z placu budowy. Potem zaczęli mówić co innego: że wszystko jest ok, bo wykonawca zobowiązał się, iż zakończy prace do końca roku. Nie wiadomo, co spowodowało tak nagłą zmianę. Trochę to podejrzane. Dlatego dziś do Urzędu Marszałkowskiego i RARR skierowaliśmy wniosek o przedstawienie dokumentu, o którym mowa jest od kilku dni – że wykonawca zobowiązał się, iż skończy budowę do końca roku.

Złe języki mówią, iż PiS-owskiemu zarządowi zależy tylko na tym, by wyciszyć sprawę do wyborów parlamentarnych. Potem PiS ma wygrać, a Ortyl ma być Ministrem Infrastruktury. Do Sejmu wybiera się prawie cały zarząd województwa. Dlatego przekonali wykonawcę, by nie wypowiadał się do wyborów, nie zaprzeczał ich wersji o zobowiązaniu, iż wszystko do końca roku zostanie zrobione.

Przerwaniem tych paskudnych plotek powinien być zainteresowany przede wszystkim Władysław Ortyl, który ma kandydować z pierwszego miejsca z listy PiS. Upublicznienie dokumentu w którym wykonawca rzeczywiście zobowiązał się obecnie, iż dotrzyma terminu, ostatecznie wyjaśniłoby sprawę.

Dlaczego to jest bardzo ważne?
Inwestycja w CWK na początku miała angażować województwo na kilkadziesiąt milionów złotych. Obecnie jest to prawie sto pięćdziesiąt milionów. Jeżeli prace nie zostaną zakończone do końca roku, przepadną środki unijne i może się to skończyć tym, że trzeba będzie dołożyć z wojewódzkich, a więc naszych pieniędzy. Sposób prowadzenia tej inwestycji przez władze województwa i należącą do województwa spółkę wygląda na nietransparentny. Trzeba wyświetlić wszystkie fakty, by wiadomo było, co tak naprawdę się dzieje i kto za to odpowiada”.

Ireneusz Dzieszko

 

20-02-2015

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook


lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)