REKLAMA

Oddech ulgi na Podpromiu. Asseco Resovia pokonała Aluron Zawiercie!

Kibice Asseco Resovii nareszcie mieli powody do zadowolenia. Podopieczni Piotra Gruszki zwyciężyli na Podpromiu z Aluronem Virtu CMC Zawiercie, w spotkaniu 10. kolejki PlusLigi (3:1). Najlepszym zawodnikiem spotkania został Zbigniew Bartman. 

 

Otwarcie meczu, mimo wyrównanego stanu punktowego, nie przyniosło wielu emocji. Akcje kończyły się szybko, a oba zespoły nie wykazywały się zbyt dużą skutecznością. Rozstrzygającą o losach pierwszego seta przewagę wypracowała Resovia. Po zepsutej zagrywce Malechala (18:17), rzeszowianie wyszli na pierwsze w meczu trzypunktowe prowadzenie (20:17). Niewiele później podopieczni Piotra Gruszki, za sprawą dobrego, trzyosobowego bloku oraz skutecznej gry Zbigniewa Bartmana, zdobyli bezpieczną przewagę (23:18). To pozwoliło “Pasom” na objęcie prowadzenia w spotkaniu.

Druga partia z początku była bardzo zacięta. Gra punkt za punkt toczyła się do stanu po 13. Wówczas Zawiercie odskoczyło na trzy “oczka”, między innymi za sprawą asa serwisowego w wykonaniu Verheesa. Czas wzięty przez trenera Gruszkę nie wybił przyjezdnych z uderzenia. Goście poprawili przyjęcie, a skuteczne ataki pozwoliły im na kontrolowanie dalszej części seta (20:14). Asseco Resovia starała się gonić rywali. Rzeszowianie obronili trzy piłki setowe, ale ich strata do zawiercian była już zbyt duża. Ekipa z Rzeszowa przegrała do 20.

Po zmianie stron, pierwsze piłki padły łupem gości z Zawiercia (3:1), jednak “Pasy” szybko odpowiedziały mocną zagrywką Kawika Shoji oraz blokiem Lemańskiego, co pozwoliło im chwilowo wyjść na prowadzenie (4:3). Od tego momentu rywalizacja była bardzo wyrównana, a wynik utrzymywał się w okolicach remisu. Przy stanie 16:15 dla Resovii potężnymi atakami popisali się Buszek i Bartman. Rzeszowianie nie oddali już wypracowanego prowadzenia. W grę zawiercian wkradły się nerwy. Zdenerwowanie w zespole gości spowodowała między innymi decyzja sędziów, którzy dopatrzyli się podwójnego odbicia u Verheesa. Trener gości, Mark Lebedew, otrzymał za protesty żółtą kartkę (23:19). Asseco Resovia w następnej akcji wywalczyła piłkę setową, a blok Bartmana i Lemańskiego dał rzeszowianom wygraną w tej partii.

Czwarta odsłona rozpoczęła się dobrze dla gospodarzy (4:1). Nadal dobrze funkcjonował blok, a ataki Lemańskiego i Bartmana pozwoliły Resovii uciec na kilka “oczek” (6:2). W dalszej części seta Zawiercie stopniowo odrabiało straty, a błędy własne ekipy znad Wisłoka doprowadziły do remisu po 14. Od stanu 16:17 to zawiercianie utrzymywali skromną przewagę, ale Asseco Resovia, mimo niepewnej gry, wyrównała (20:20). Po zaciętej wymianie punkt za punkt gospodarze byli bardzo blisko zwycięstwa, jednak przy wyniku 25:24 ich blok dotknął antenki. Kolejną piłkę skończył Marechal, a przez nieskuteczność Grzegorza Boćka, który zaatakował w aut, to Asseco Resovia cieszyła się ze zwycięstwa w całym spotkaniu.

Asseco Resovia Rzeszów – Aluron Virtu CMC Zawiercie 3:1 (25:20; 20:25; 25:19; 27:25)

 

Tekst: Kacper Ciuba

16-12-2019

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook


lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)