REKLAMA

MARTA NIEWCZAS: Jest wiele pracy do wykonania na Podkarpaciu

RZESZÓW. Sześciokrotna mistrzyni świata w karate, Marta Niewczas jest “jedynką” koalicji Europa Plus Twój Ruch do Parlamentu Europejskiego na Podkarpaciu. – Pracę polityka traktuję jako służbę publiczną nie mam więc żadnych oporów aby „złożyć raport” tym którzy są moimi „zleceniodawcami”, czyli mieszkańcom Podkarpacia . W specjalnym wywiadzie dla Rzeszów24.pl Marta Niewczas, odkrywa swoje polityczne ambicje.

IMG_1971

Marta Niewczas

Rzeszów24.pl – Dlaczego zdecydowała się Pani na kandydowanie do PE? Czy to nie za duży skok jak na sam początek – z Podkarpacia do Brukseli?

Marta Niewczas – Podjęłam decyzję startowania do PE mając już 12 letnie doświadczenie w pracy samorządowej. W moim bagażu doświadczeń jest start zarówno do PE pięć lat temu, jak i do parlamentu krajowego. Proszę mi wierzyć, że bycie w samorządzie miasta Rzeszowa już od dwunastu lat uczy patrzenia politycznego w mikro- i w makro- skali. Często jest tak, że ci, którzy nabierali doświadczenia w samorządzie regionalnym wiedzą zdecydowanie więcej o problemach i potrzebach ludzi, niż ci, którzy od razu „wskoczyli na głębokie wody” parlamentarne. Moim zdaniem polityka regionalna jest równie ważna jak makro-polityka.

Rzeszów24.pl – Jakie sprawy będą dla Pani priorytetem?

Marta Niewczas – Na Podkarpaciu jest bardzo dużo do zrobienia. Musimy przede wszystkim nauczyć się korzystać z potencjału, jaki daje UE. Podkarpacie to region  najbardziej eurosceptyczny w Polsce. Najważniejsze będzie dla mnie pozyskanie inwestorów strategicznych na Podkarpaciu, którzy dadzą pracę i godną płacę. Jeżeli udałoby się jeszcze rozwinąć lokalne firmy tak, aby weszły na rynki europejskie i stworzyły kolejne miejsca pracy to uważałabym to za największy sukces. Do tego potrzebne jest jednak dobre prawo, umożliwiające przedsiębiorcom rozwój.

Rzeszów24.pl – W takim razie, jak zamierza Pani przekonać mieszkańców Podkarpacia do siebie?

Marta Niewczas – Traktuję to jako wyzwanie. Dziś nie da się już ludzi przekonać spotami telewizyjnymi czy billbordami. Dlatego tych, którzy znają moją pracę w samorządzie nie muszę już za bardzo przekonywać, sami najlepiej mogą ocenić mój wieloletni wkład w rozwój Rzeszowa. Tym, którzy jeszcze dzisiaj nie znają efektów mojej pracy w samorządzie, przekonam referując im przebieg moich 12-letnich działań. Pracę polityka traktuję jako służbę publiczną nie mam więc żadnych oporów aby „złożyć raport” tym którzy są moimi „zleceniodawcami”, czyli mieszkańcom Podkarpacia. Jest wiele pracy do wykonania na Podkarpaciu. Dzisiaj trzeba nauczyć ludzi korzystać z funduszy europejskich, pokazać jak zdobywać pieniądze na rozwój, pomagać im od „A” do „Z”, nie tylko organizować debaty czy konferencje. Jako europosłanka będę współtworzyć system szkoleń, na których ludzie mają się dowiedzieć, jak korzystać z potencjału jaki stwarza unijny kapitał na rozwój innowacyjności w Polsce, żeby również mieszkańcy Podkarpacia żyli po europejsku, tak jak w największych metropoliach Polski. Pieniądze nie spadną z nieba, trzeba umieć pisać wnioski, trzeba osób, które pomogą to zrobić, bo pieniędzy jest bardzo dużo. Tylko, czy będziemy umieli to wykorzystać?

Rzeszów24.pl – Mówi się, że aby odnieść sukces w sporcie trzeba mieć pasję, charakter i wizję tego, co chce się osiągnąć. Jak to jest w polityce? Jaką ma Pani wizję Europy dla Podkarpacia?

Marta Niewczas – Kiedy patrzę na naszych rządzących, to ze smutkiem muszę stwierdzić, że nikt z nich nie ma i nie miał wizji rozwoju Polski. Wszystko, co się robi w Polsce przez ostatnie pięć, dziesięć, piętnaście lat jest tylko realizacją celów. A wizja to coś więcej, coś, co sięga poza horyzont dzisiejszych potrzeb. Najwięksi światowi politycy mieli wizję, którą systematycznie realizowali przez lata, a ich następcy starali się kontynuować tą pracę. Moim priorytetem jest przede wszystkim, lobbować na rzecz Podkarpacia, wykorzystać potencjał, jaki daje stolica innowacji – Rzeszów. Stworzyć swoiste koło zamachowe, ściągać inwestorów, korzystając z rozwoju infrastruktury lokalnej w ostatnich latach, z naszego lotniska, potencjału, jaki daje dolina lotnicza. Pomysłów jest bardzo dużo i będziemy mieć na tyle dużą siłę przekonywania, żeby te programy realizować. Po ostatnich badaniach opinii publicznej w Europie wydaje się, że to właśnie MY będziemy w największej frakcji w europarlamencie, więc będziemy mieli wpływ na kierunki rozwoju Unii Europejskiej.

Rzeszów24.pl – Do której z frakcji PE jest Pani najbliżej?

Marta Niewczas – Oczywiście, do socjaldemokratów. Dziś na 99 % mogę potwierdzić, że będziemy współpracować z socjaldemokratami europejskimi.

Rzeszów24.pl – Dlaczego przystąpiła Pani do Ruchu Palikota, obecnie Twój Ruch – główne powody?

Marta Niewczas – Nigdy nie byłam w żadnej partii. Do Twojego Ruchu weszłam jako koalicjant Europy+. Na wiosnę zeszłego roku zadzwonił do mnie Marek Siwiec, który zaprosił mnie do drużyny Europy+. W drodze porozumień koalicyjnych przystąpiłam do Twojego Ruchu. Europę+ nadal tam reprezentuję i mam świadomość, że wywodzę się właśnie z Europy +. Pierwszy raz podpisałam deklarację partyjną. Nigdy też nie należałam do żadnej partii politycznej. Nie należałam również do Ruchu Palikota, przystąpiłam już do nowej partii koalicyjnej pod patronatem Aleksandra Kwaśniewskiego – Twój Ruch.

Rzeszów24.pl – Ale kojarzona jest Pani silnie z SLD…

Marta Niewczas – To dlatego, że realizowałam wiele projektów pod szyldem SLD. Przez kilka lat współpracowałam z tą partią. Ale jakby nie patrzeć, zarówno Europa + i SLD to są partie lewicowe i może jeszcze nie teraz, ale w przyszłości, może już przed wyborami do samorządu, będziemy zmuszeni wszyscy się porozumieć w sprawie jednej koalicji lewicowej w innym wypadku większość może zdobyć PiS. To tylko kwestia czasu, kompromisu i odpuszczenia pewnych męskich ambicji. Proszę mi wierzyć, że jeśli wśród liderów byłaby kobieta, to byłoby znacznie łatwiej… Dlatego promujemy udział kobiet w polityce od najwyższego do najniższego szczebla.

Rzeszów24.pl – Czy w takim razie parytety mają tu jakieś znaczenie, jeśli idzie o wybory?

Marta Niewczas – Parytety to ogromny skok w polityce równościowej. Chodzi przede wszystkim o to, abyśmy wreszcie przestali posługiwać się gusłami i zabobonami konserwatyzmu elitarystycznego i dali równy dostęp wszystkim do sprawowania władzy. Dziś musimy to robić trochę w sposób „narzucony”, ustalając odgórnie równa liczbę kobiet i mężczyzn na listach. Wynika to głównie z polskiego ultrakonserwatywnego nastawienia do polityki. Kobiety w parlamencie polskim są wciąż przysłowiowym „kwiatkiem do kożucha”. Rozwój cywilizacyjny wymaga od nas zmiany nastawienia do roli kobiety i mężczyzny w świecie, jako przykład niech posłuży kwestia wychowania dzieci. Jeszcze 15-20 lat temu rola mężczyzny w rodzinie ograniczała się głównie do roli „płatnika rachunków”, dziś mężczyźni coraz chętniej aktywnie włączają się w wychowanie dzieci, łącznie z urlopem „tacierzyńskim”. Kiedyś było to nie do pomyślenia, dziś jest to normą. Świat się zmienia w zawrotnym tempie, albo „wskoczymy” do pociągu „Postęp”, albo zostaniemy na „stacji stagnacja” razem z krajami słabo rozwiniętymi. Jeżeli chcemy w każdym aspekcie doganiać kraje starej Unii, musimy je de facto wyprzedzić w rozwoju, innego wyjścia nie ma.

Rzeszów24.pl – Czuje się Pani marginalizowana w Radzie Miasta Rzeszowa?

Marta Niewczas – Nie, nie mam takich odczuć. Oczywiście występuje pewnego rodzaju koalicja radnych wszystkich formacji od PiSu poczynając, przez PO na SLD kończąc, która usiłuje i stale podejmuje działania mające zapewne na celu zmarginalizowanie moich inicjatyw w Radzie Miasta, ale to jest problem tych ludzi. Czy jeżeli mam dobry pomysł, którego realizacja pomogła, by całej społeczności mieszkańców Rzeszowa, wprowadzając usprawnienie, zmianę na lepsze, to czy ja mam problem? Czy może jednak problem mają ci małostkowi ludzie, najczęściej idący do polityki dla stołków i zaszczytów, którzy natychmiast gdy wyszłam poza ich sposób widzenia świata, wprowadzając nowe projekty, (jak chociażby dofinansowanie zapłodnienia in vitro, szczepień przeciw HPV czy znieczulenie okołoporodowe) zareagowali nieskrywaną niechęcią i agresją.

Rzeszów24.pl – Komu i dlaczego mogło zależeć w takim razie na odwołaniu Pani z funkcji wice-przewodniczącej ?

Marta Niewczas – To właśnie wszyscy ci, o których wspomniałam wcześniej. Od PiS do SLD, 90% tych ludzi nie ma żadnego wpływu na nic, są „przyciskami szefów partii wojewódzkiej”, a moją samodzielną decyzję o przynależności partyjnej odebrali jak zamach na status quo, zburzenie ich misternie wybudowanego „zamku na piasku”. Reakcja była agresywna i natychmiastowa. Poza tym na stanowisko wice- ostrzyło sobie zęby kilka osób, dla których te kilkaset złotych to cały sens, to być albo nie być w polityce. Ja przyszłam do polityki mając stabilna sytuację finansową, mogę się więc wybić się na niezależność, wielu radnych nie ma takiej możliwości i musi być w 100% posłuszna i zależna.

Rzeszów24.pl – Jak ocenia Pani dziś SLD? Jakie są główne różnice między Pani obecną partią a SLD?

Marta Niewczas – Mam wrażenie, że to partia stagnacji, która od paru lat stoi w miejscu, wciąż wspominając sukcesy z 2001 roku i unikając myślenia o przyczynach porażki w następnych latach. Nie rozwija się, nie chce iść do przodu, nie pozyskuje nowych, młodych ludzi, a także nie realizuje nowych projektów. Poza tym ma nierozwojowy program. Samą nostalgią za PRL i rokiem Gierka nie da się zbudować nowoczesnego europejskiego kraju. Dlatego miałam odwagę, aby odejść. Chciałam iść dalej, rozwijać się , a nie stać w miejscu.

Rzeszów24.pl – Nie żałuje Pani tej decyzji?

Marta Niewczas – Absolutnie nie. Zrobiłam pół kroku do tyłu, żeby zrobić pięć kroków do przodu. SLD nie miało takiego potencjału. A ja chcę otaczać się ludźmi mądrzejszymi od siebie. Czuję swoją niedoskonałość i spotykając się z osobami, za którymi stoi wiedza oraz praktyka poparta doświadczeniem – czuję, że to pomoże osiągnąć nasz wspólny sukces.

Rzeszów24.pl – Czy związanie się z Europa +  po 12 latach ustabilizowanej pozycji politycznej i pewien restart, w karierze, jaki podjęła Pani w ubiegłym roku, teraz poprzez wystawienie Pani na jedynce oznacza pewną gratyfikację Janusza Palikota za tę decyzję?

Marta Niewczas – Zastanawiałam, czy chcę startować. Propozycję dostałam, ale od razu jej nie przyjęłam. Przystąpiłam do drużyny prezydenta Kwaśniewskiego, dlatego, że chciałam, tu są ludzie, którzy motywują mnie swoimi osiągnięciami życiowymi.

Rzeszów24.pl – Czy jest Pani za jak najszybszym wejściem Polski do strefy Euro?

Marta Niewczas – Jak najbardziej, aczkolwiek powiem, że to jest wielkie wyzwanie. Z punktu widzenia gospodarczego – powinniśmy już dawno tam się znaleźć, chociażby dlatego, żeby być godnym partnerem do dyskusji dla tzw. Krajów Starej Unii. Natomiast z punktu widzenia zwykłego obywatela – to musi być jak najszybsza decyzja, ale starannie przemyślana. Należy też tak się do tego przygotować, żeby po wprowadzeniu euro ludziom nie żyło się gorzej. Jednak posługując się doświadczeniami krajów które to już zrobiły jesteśmy w stanie zabezpieczyć bezpieczeństwo finansowe Polaków przy wprowadzaniu wspólnej waluty.

Rzeszów24.pl – Jakie jest Pani stanowisko odnośnie lekcji religii? Czy powinno się usunąć ten przedmiot ze szkół? Jeśli tak, to, dlaczego?

Marta Niewczas – Pamiętam, kiedy na religię chodziłam do sali katechetycznej a tamten kościół wyglądał zupełnie inaczej. Dzisiaj religia w takiej postaci, w jakiej jest w szkołach mnie osobiście nie przekonuje, nie ma za wiele wspólnego z wiarą. Mam dwóch synów i wiem, że ten przedmiot traktowany jest przez uczniów jak obowiązek szkolny. Religia narzucana i finansowana przez państwo nie jest dobrym podejściem do kwestii wiary i moralności. Tak naprawdę ją wypacza i doprowadza do sytuacji, że pragmatyzm rodziców oraz ich dzieci kreuje nową rzeczywistość, opartą na kombinowaniu, przeliczaniu średniej, a nie właściwym podejściu do wiary. Trzeba wprowadzić rozwiązanie, które przede wszystkim będzie brało pod uwagę to, że wiara jest sprawą najbardziej intymną, kwestią tak prywatną jak żadna inna.

Rzeszów24.pl – Czy Pani jako sportowiec jest za legalizacją sprzedażny narkotyków w Polsce?

Marta Niewczas – To bardzo skomplikowany problem. Większość polityków kieruje się w tej sprawie emocjami, a należy podejść do niego profesjonalnie. Z punktu widzenia medycznego, jak wiadomo marihuana używana jest już od dawna, np. do produkcji niektórych leków na astme. Więc jak najbardziej jestem na to otwarta. Natomiast z punktu widzenia społecznego targają mną mieszane uczucia. Z jednej strony jak większość ludzi, którzy mają dzieci obawiam się tego co nieznane, ale z drugiej, biorąc pod uwagę doświadczenia innych krajów, gdzie wprowadzono program likwidacji szkód, okazuje się to skuteczniejsze niż prohibicja. W niektórych krajach np. wprowadzono legalne podawanie osobom uzależnionym narkotyków w specjalnych oddziałach szpitalnych. Okazało się, ze ograniczyło to sprzedaż narkotyków na ulicach nawet do 80%. Po prostu zabrakło starych klientów, a nowi prawie się nie pojawiali, zbyt wolno aby dilerzy utrzymali się na czarnym rynku. Lepiej jest takie zjawiska kontrolować, niż udawać jak małe dziecko, że zamknięcie oczu spowoduje że problem zniknie.

Rzeszów24.pl – Czy Pani zdaniem to, że młodzi Polacy tak masowo emigrują za granicę w poszukiwaniu pracy i lepszych warunków do życia niż w Polsce jest dobrym rozwiązaniem?

Marta Niewczas – To bardzo smutne, ponieważ pokazuje porażkę naszego państwa. My nie odkrywamy potencjału, jaki drzemie w młodych ludziach. Rzeszów jest miastem studenckim. Widzę jak rozwinęliśmy się chociażby w ciągu ostatnich 12 lat, ale niestety potencjału młodych ludzi nie potrafimy w Polsce wykorzystać. Oczywiście realizujemy mnóstwo programów, chociażby takich jak Erasmus, Leonardo da Vinci i mnóstwo innych, ale niestety ci młodzi ludzie nie mają pracy po studiach. Musimy przede wszystkim zmienić swoje nastawienie do rozwoju rynku pracy w Polsce. Pieniądze w ramach unijnego programu innowacji trzeba skierować m.in. na modernizację i tworzenie linii produkcyjnych przetwórstwa owocowo-warzywnego. Okazuje się bowiem, ze jesteśmy np. potentatem światowym w produkcji jabłek, ale jednocześnie osiągamy najniższą cenę za ich sprzedaż. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ nie przetwarzamy ich w gotowe produkty tylko sprzedajemy jabłka lub zagęszczone soki, po bardzo niskich cenach, pomimo ich najwyższej światowej jakości. Trzeba to zmienić. Produkując gotowe wysoko-przetworzone produkty nie tylko otrzymujemy wyższą cenę sprzedaży, lecz tworzymy w ten sposób nowe stanowiska, dla osób które będą w tych przetwórniach pracować. To tylko jeden z przykładów zmiany myślenia o gospodarce.

Rzeszów24.pl – Jak ocenia Pani dotychczasową współpracę z prezydentem Rzeszowa Tadeuszem Ferencem?

Marta Niewczas – Znakomicie! Muszę podkreślić, że należę do generacji prezydenta Ferenca, kiedy on 12 lat temu usiadł w gabinecie prezydenckim. I to właśnie przy nim zaczynałam karierę jako Radna Miasta Rzeszowa. W tym czasie wszystko, co zostało zrobione w mieście powinno nas wyleczyć z wszelkich kompleksów. Staliśmy się naprawdę bardzo fajnym, kompaktowym miastem do życia, które otworzyło się na świat. Prezydent potrafił stworzyć rewelacyjną komórkę pozyskiwania środków unijnych, aczkolwiek uważam, że i tak jest jeszcze wiele do zrobienia. Dzisiaj musimy przestać myśleć w kategoriach infrastruktury a iść w promocję tego miasta, bo ono jest świetne, ale ludzie nie wiedzą, że takie jest. Musimy pójść w produkt turystyczny. Moją propozycja jest stworzenie przy dolinie lotniczej centrum symulatorów lotów. Poza tym my nie mamy promocji naszych produktów podkarpackich. Co z tego, że mamy wspaniałe gospodynie domowe, świetne winnice, wysokiej klasy restauracje i hotele a ludzie o tym nie wiedzą?! Trzeba zyskać w oczach turystów i innych ludzi, którzy rozbudzą entuzjazm do naszego miasta i będą chcieli do nas przyjeżdżać.

 

26-02-2014

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook


lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)