REKLAMA

Będą masowe zwolnienia nauczycieli?

RZESZÓW. 127 nauczycieli z gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych na Podkarpaciu otrzymało zmianę warunków pracy i płacy. Chodzi o  zmniejszenie etatów czasem o połowę, natomiast 19 otrzymało rozwiązanie stosunku pracy. Najgorzej jest jednak w samym Rzeszowie.

Najtrudniejsza sytuacja jest w Rzeszowie – mówi Bogusława Buda, szefowa rzeszowskiej “Solidarności” oświatowej – Ze wszystkich przedmiotów są redukcje etatów, ale najwięcej jest z języka polskiego, matematyki, historii, chemii, biologii, fizyki, geografii, języka angielskiego, wychowania fizycznego oraz z języka niemieckiego – podkreśla Bogusława Buda.

Szczególnie trudna sytuacja jest w szkołach średnich, gdzie niż demograficzny jest najbardziej odczuwalny. Ponadto przyczyniła się do tego zmiana programów nauczania na podstawie rozporządzenia MEN z 23 grudnia 2008r., które zredukowało liczbę godzin na kierunkach nierozszerzonych w ponadgimnazjalnych szkołach. Z ogólniaków odchodzi ostatni rocznik uczniów, który szedł jeszcze starą podstawą programową z większą liczbą godzin niektórych przedmiotów.

Nauczyciele są “postawieni pod murem” otrzymują od dyrekcji propozycję obcięcia etatu np. o połowę i dobrowolnej zgody na to, albo “rozstania się” z pracą. Większość z nich uważa, że należy wybrać ten pierwszy wariant, do czego zmusza ich chociażby sytuacja rodzinna.

Solidarność oświatowa na pikietach, manifestacjach wielokrotnie krytykowała MEN za tę złą decyzję. Teraz ta chora sytuacja jest dramatem dla wielu nauczycieli i ich rodzin, bo pogorszy się ich byt a o podwyżkach rząd nie chce słyszeć – ubolewa Bogusława Buda.

Tymczasem Zbigniew Bury, dyrektor Wydziału Edukacji w Urzędzie Miasta Rzeszowa, odnosząc się  do sytuacji w poszczególnych typach jednostek oświatowych przekonuje, że na razie nie ma powodów do paniki. – W przedszkolach zachowane zostanie status quo w stosunku do roku szkolnego 2013/14, natomiast – jeżeli chodzi o gimnazja i szkoły ponadgimnazjalne – nic nie wskazuje, aby redukcja zatrudnienia miała w sposób negatywny wyróżniać się w stosunku do lat ubiegłych i objąć grupę istotnie większą niż nauczyciele planujący skorzystać z uprawnień emerytalnych.

Zbigniew Bury podkreśla ponadto, że przygotowane przez dyrektorów do końca kwietnia br. arkusze organizacyjne zakładają najczęściej “wersję pesymistyczną” poziomu zatrudnienia, który uzależniony jest od znanych dopiero w lipcu wyników naboru. W konsekwencji nie odzwierciedlają rzeczywistej skali ewentualnych zwolnień czy ograniczeń wymiaru zatrudnienia.

 egzamin

zdj. archiwum

 

22-05-2014

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook


lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)