RZESZÓW. Pewien mieszkaniec Rzeszowa chyba na zawsze zapamięta sobie lekcję, jak niebezpiecznym jest zapraszać nieznajomych do domu. Wspólnie pili alkohol, goście skorzystali też z noclegu. Rano jednak gospodarz nie znalazł już ani gości, ani swoich wartościowych przedmiotów.
ZDJ.: sxc.hu
Jak informuje Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie, mężczyzna na przystanku autobusowym nawiązał rozmowę z przygodnie spotkaną parą młodych ludzi. Po krótkiej wymianie zdań zaproponowali mu piwo. Z uwagi na padający deszcz mężczyzna zaprosił ich do siebie.
Poczęstował ich posiłkiem, razem pili alkohol. Zaproszona para spędziła w mieszkaniu noc. Jednak rano okazało się, że „gości” w mieszkaniu nie ma. Razem z nimi zniknęło kilka przedmiotów. Z mieszkania skradziono między innymi tablet, telefon komórkowy, perfumy i pieniądze.
Na szczęście, policjantom udało się odnaleźć podejrzanych jeszcze tego samego dnia. Są nimi 20-letnia kobieta i 30-letni mężczyzna, mieszkańcy Rzeszowa. Policjanci znaleźli przy nich umowę pożyczki z lombardu pod zastaw tabletu i skradzione perfumy.
Zatrzymani częściowo przyznali się do winy. Grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności. Policjanci odzyskali zastawiony w lombardzie tablet.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz